Kilkanaście lat temu, padła mi lodówka a potem zamrażarka. Serwisant zmierzył napiecie i odmówił kolejnego przyjazdu na gwarancję, bo napiecie było <200V. Skojarzyłem, że wcześniej odmówiły współpracy urządzenia z silnikami elektrycznymi. Zebrałem rachunki i wysłałem kopie do ZE w Skarżysku. Oddzwonili i tłumaczyli, że to nie ma wpływu. Namówiłem innych sąsiadów aby zrobili to samo i zagroziliśmy,że pójdziemy do sądu. Na dodatek w soboty często były awarie. Kilka dni potem wymienili nam transformator, ale do sądu nikt nie poszedł.