Urabus

Absolutnie nie... za ten sam wulgaryzm co Twój ostrzeżenie było także w następnym poście... czyli jeden po drugim

System nie jest szczelny i z całą pewnością będziemy nad tym pracować. Niemniej jednak nie wynika to z uznaniowości, a tym bardziej z chęci szukania pretekstu. Powielasz stereotypy w funkcji argumentów, którymi nie są: Panie aspirancie... a ten przede mną też przejechał na czerwonym... a go nie złapaliście

Ban był za użycie wulgaryzmu i tyle. Nie sądzę, żeby było to soft-porno, a już całkowicie nieuprawnione jest porównywanie do PornHuba... dla mnie to typowe akty nad doborem których czuwa @Aga. Więc jeśli masz jakieś uwagi to kieruj je tam gdzie prosiła:

Nie udzielam się co prawda w estetach... ale wydaje mi się, że całkowicie źle to rozumiesz. Tamtejsze zdjęcia służą do podziwiana piękna kobiecego ciała, zamysłu artystycznego itp... a co sobie kto przy okazji wyobrazi to jego sprawa. Jak zobaczymy podobne białogłowy na ulicy to przecież nie rzucamy się na nie lubieżnie, nie kierujemy w ich stronę wulgarnych zaczepek... Dzięki temu wątkowi uczymy się więc jak być koneserami piękna, a dzięki pozostałym jak zachować się w jego obliczu

Jeśli ktoś porusza coś publicznie to każdy może się do tego ustosunkować, a co dopiero ktoś kogo to bezpośrednio dotyczy. Taka jest natura forum Tak samo jak wszystkie inne. Trudność nie zależy tak naprawdę od tematu... o jej stopniu decyduje wyłącznie czynnik ludzki Jestem dokładnie przeciwnego zdania. Przemilczanie bądź pomijanie niewygodnych tematów do niczego nie prowadzi, a skoro w regulaminie mamy zapisane: to tak ma być. Wątek "W pogoni..." zamknąłem dla ostudzenia atmosfery. Przy okazji zastanowimy się też co można zrobić aby był on lżej strawny. Nie wyobrażam sobie natomiast aby miało go nie być. Marka Subaru to przed wszystkim ludzie... bez ludzi nie byłoby marki A z ludźmi kojarzy się wszystko... nawet polityka

Prawie nie… ale „szorowanie o dno” to ocena @skwaro Jeszcze chwilę… proszę Nie ma takiej funkcji… jakby dyskusja została zapoczątkowana na PW odpowiadałbym na PW.

A powinno być 60 za rozpalanie nieletnich

Zrobiłem szybki reaserch i wyszło mi, że sam użyłeś 6 razy słowa „dupa” rozumiem więc, że skoro uważasz, że jest to wulgaryzm z premedytacją złamałeś regulamin? Brak ostrzeżeń w tych 6 przypadkach jest zatem przejawem wybiórczej moderacji Przeczytałem i wciąż uważam, że użyty przez Ciebie zwrot był wulgaryzmem i bez uszczerbku dla celu mogłeś użyć innej formy. Pisałem z przymróżeniem oka… jakbyś pisał i czytał z podobnym nastawieniem dołożyłbyś pozytywną cegiełkę do forumowej atmosfery i może w pogoni i covidowym byłoby mniejsze szorowanie o dno

Za obrożę to może... ja nie wiem, musisz pytać Kobiety W naszym forumowym przykładzie nie chodziło jednak o przemieszczanie się Tylko żeby nie było na mnie

Życie... była kiedyś taka akcja "Papierosy są do dupy" i wydaje się, że po niej ta część ciała utraciła swój wulgarny charakter Co do współżycia z krową, czy tam z koniem... to dobrze by było jakbyś wypracował jakieś spójne stanowisko. Z jednej strony oburza Cię, że taki gorszący obraz przeszedł w telewizji, a z drugiej, że jego dosadne określenie nie przeszło na forum Dobrze pozostańmy zatem w Twoich myślach Mnie też przyszedł pewien cytat na myśl

Nie umknęło... tylko faktycznie za dupę nigdy nie było ostrzeżeń. Po prostu straciła ona swój wulgarny charakter Zestaw słów w znaczeniu w którym go użyłeś jest uważany za wulgarny i to powszechnie: https://pl.wiktionary.org/wiki/posuwać Nie bądź gołosłowny... wskaż parę przykładów. Bardzo chętnie dowiem się co Twoim zdaniem zasługują na ostrzeżenie. Prawdą jest, że poziom dyskursu społeczno-politycznego szoruje po dnie, prawdą również jest, że w przestrzeni medialnej próżno szukać głębszych przemyśleń. Niemniej jednak jest to problem ogólnospołeczny i trudno, żeby na forum było inaczej. Rolą moderacji nie jest weryfikowanie poziomu twórczości tylko zgodności przekazu z regulaminem.

Słyszałem, że powinno się wypić dwadzieścia jeden lampek dwudziestojednoletniego wina

Tajemnica poliszynela

Tak, że o czym i gdzie by się nie rozmawiało to wpadasz i wołasz coś w stylu: "a Kopernik była kobietą" Parę razy to może być nawet śmieszne... ale gdy zdarza się ciągle, jest po prostu męczące

Nie jestem przekonany, że od strony prawnej tak to mogłoby wyglądać. Wydaje mi się, że serwis niezależny powinien w takich okolicznościach wykazać się przynajmniej dochowaniem należytej staranności, a tego, moim zdaniem, bez posiadania dokumentacji i właściwych narzędzie dowieść się nie da. Generalnie jednak poruszanie w tym wątku zagadnień GVO nie ma większego sensu. Gdyby to autor wątku chciał naprawić auto w niezależnym serwisie, a producent robił problemy... to rozumiem. Tu jednak sytuacja jest odwrotna @Czarne_Koronkowe chce skorzystać z ASO, a ubezpieczyciel robi problemy z autem zastępczym. Abstrahując już od Subaru całkowicie rozumiem chęć naprawy auta w ASO. Tym bardziej, że jest to naprawa auta na gwarancji z OC sprawcy. Naprawa auta, w tych okolicznościach, w serwisie niezależnym wskazanym przez ubezpieczyciela sprawcy to czyste szaleństwo Kłopoty z autem zastępczym, aż nadto uwypuklają sprzeczność interesów, ubezpieczyciel chce maksymalnie obniżyć koszty likwidacji szkody, a właściciel przywrócić stan pierwotny minimalizując przy tym niedogodności całej sytuacji. Osobiście, o ile byłaby taka możliwość, wolałbym skorzystać z BLS i rozliczyć szkodę z własnym ubezpieczycielem.

Poniżej wyjaśniam Obowiązuje ale jak sam napisałeś wcześniej: dowód wydaje się prosty... jeżeli serwis nie dysponuje dokumentacją techniczną Subaru to znaczy, że nie mógł zgodnie z nią przeprowadzić naprawy. W Polsce nie ma niezależnych serwisów, które dysponują... po co więc te dywagacje i hipotetyczne założenia? Jak najbardziej czytam i zwracam uwagę, że jest to dział Pytań do Dyrekcji, wątek dotyczy naprawy Subaru więc kwestia innych marek i producentów jest tu nie na temat.

Wyobraźmy sobie, że większość elementów zostało wymienionych przed szkodą, a sama szkoda w ramach likwidacji której wymieniono ostatnie elementy nie była całkowita. Chciałbym po prostu abyś wyjaśnił mi jak w rozumieniu powszechnej praktyki rozgraniczyłbyś gwarancję dotyczącą całego pojazdu, od gwarancji dotyczącej poszczególnych elementów w pojeździe w którym wymieniono wszystkie elementy? Teza jest dyskusyjna... jeżeli któryś z wcześniejszych właścicieli nie wywiązał się z umowy to przerywa. No ale nie Subaru... a o to chodziło w tym wątku.

Wyobraźmy sobie, hipotetycznie oczywiście, że mamy pojazd w którym, wymieniono dokładnie wszystkie elementy. Jak byśmy rozgraniczyli teraz gwarancję dotyczącą całego pojazdu, od gwarancji dotyczącej poszczególnych elementów? Obawiam się, że to Kolega nadinterpretuje pojęcie gwarancji. Gwarancja to de facto normalna umowa cywilnoprawna, w której z jednej strony występuje przedstawiciel producenta, a z drugiej właściciel pojazdu, który notabene nie zawsze jest konsumentem... i to obie strony są zobowiązane do jej przestrzegania. I jak wiemy z praktyki... nikt nie zdecydował się na ten abonament... z Twoim zięciem włącznie

Poszanowanie prawa konsumentów nie może stać w sprzeczności z poszanowaniem prawa w ogóle. Jeżeli ktoś naprawia coś w jednej firmie... nie może liczyć, że gwarantem tej naprawy będzie druga firma

Jeżeli deski mają dylatację obwodową to chyba nie jest ok?

Klucz francuski, tylko klucz francuski zastąpi młotek

Wraz z aktualizacją aplikacji obsługującej forum zachodzą różne zmiany... niekoniecznie zależne od ustawień. Moderatorzy po prostu nie wiedzą Trzeba poczekać na odpowiedź @ape tylko administrator będzie wiedział czy i co można z tym zrobić.

Nie słyszałem o takiej blokadzie, może @Fala ma przeładowaną skrzynkę?

Ja się nie spieram… tym bardziej, że nie oglądam tego „kanału” na youtube, a o napędach wiem pewnie dużo mnie niż Ty. Niemniej jednak podoba mi się uniwersalne podejście Subaru. Podoba mi się, że można tym autem zjechać z szosy, pojechać skrótem i pozwiedzać lekki off road. Mnie to wystarczy… może MotaBiedzie też

Nie wiem czy tak należałoby to ująć. Faktem jest, że Subaru nazywa swój napęd AWD/SAWD ale producenci którzy nazywają swój napęd 4x4 nie mają jakichś szczególnych rozwiązań na myśli. Jest np. Skoda Octavia Scout 4x4 Tak naprawdę 4x4 to tylko nazwa… a diabeł tkwi w szczegółach.