A więc pacjent Impreza 2.0 GX 125KM. zapala się check przy hamowaniu silnikiem kilka km i gaśnie po którymś tam odpaleniu auta po czym znów po kilku, kilkudziesięciu kilometrach się zapala, towarzyszy temu chwilowy spadek obrotów praktycznie do granicy zgaśniecia silnika (ale nie gaśnie) Podpięcie do kompa i wywala błąd p1507.
Szperam po necie i niby czujnik biegu jałowego, kupuje nowy, wymieniam i zero rezultatu... Myję silniczek krokowy check od razu gaśnie - myślę sukces niestety kilka km i znów check i to samo więc myję przepustnicę check gaśnie na odpalonym aucie i znów podjarany jade na jazde próbną, kilka kilometrów i znów zapala się check, żeby było śmieszniej tym razem obroty podnoszą się do 2000 i powoli spadają. Ktoś ma jakis pomysł? Bo nie chcę wymienić połowy auta