Pablo_goral

Dzisiaj odebrałem naprawiony samochód z ASO Zdanowicz. Jestem mile zaskoczony jak Subaru traktuje swoich klientów. Wszystko trwało długo, ale warto było czekać. Subaru pokryło większość kosztów związanych z wymianą shortblocka! Uszkodzeniu uległa panewka. Dodatkowo skorzystałem z okazji, że silnik jest zdemontowany i zleciłem wymianę sprzęgła i koła zamachowego. Przy okazji naprawy trzeba było jeszcze wymienić kilka elementów (świeca żarowa, łańcuch rozrządu, itp.), ale dzięki temu silnik teraz bardzo ładnie pracuje. Mój następny samochód to też na pewno będzie Subaru!

Aktualizacja: z ASO nikt nie zadzwonił więc musiałem to zrobić sam. Dowiedziałem się jedynie, że zgłoszenie zostało przekazane do Subaru a odpowiedzi należy się spodziewać w przyszłym tygodniu. Mają oddzwonić.

Aktualizacja: Auto miało trafić na warsztat w poniedziałek 24 lipca (umawiałem się 2 tygodnie wcześniej). Trafiło dopiero w czwartek (27 lipca). Nadal nie ma diagnozy, mają dzwonić. Biorąc pod uwagę poprzednie doświadczenia z tym ASO spodziewam się, że będę bez auta ze 2 miesiące.

Widzę, że dyskusja trochę zbacza z tematu. Dla zainteresowanych - jestem umówiony na rozgrzebanie silnika na 24 lipca.

Dziękuję za pocieszającą informację. Tak właśnie mam zamiar zrobić.

Na dźwięk SBD przed awarią nigdy nie narzekałem. Do budy rzeczywiście się przywiązałem i nawet trudno byłoby mi znaleźć alternatywę.

Jakbym się zamknął w 10tys to i tak byłoby nieźle.

W ASO w Gdańsku powiedzieli mi, że muszę dostarczyć rachunki dokumentujące przeglądy robione w warsztacie poza ASO. Rozgrzebią silnik, a decyzję zostawiają Japończykom i jest to rozpatrywane indywidualnie. Nie wiadomo jak długo to potrwa i czy cokolwiek dorzucą...

Nie mam żadnych roszczeń do importera, ale może zrobią oględziny i wystosują pismo do FHI, żeby producent się wypowiedział.

Auto było kupione w SIP i pierwszy właściciel serwisował w ASO, ja już nie. Ale mam rachunki z przeglądów.

Witam, Jestem drugim właścicielem Forestera z silnikiem diesla z 2008r, o którym znajduje się tu kilka wątków wskazujących jego awaryjność. Niestety, przy przebiegu około 150 tys km mechanik z warsztatu, w którym serwisuje auto stwierdził, że shortblock jest do wymiany. Auto jeszcze jeździ, ale silnik wydaje dźwięki niemal jak traktor i pewnie lada moment się posypie. Z tego co czytałem na forum, znajdują się tu osoby, które miały podobny problem i chciałbym się poradzić, co dalej z tym fantem zrobić. Czy jest szansa na przychylne spojrzenie ze strony FHI i wynegocjowanie partycypowania w kosztach wymiany? Trudno powiedzieć jak wyglądają statystyki, ale niepokojące jest to, że pojawia się coraz więcej negatywnych opinii na forum jak i coraz więcej jest aukcji Foresterów z padniętym silnikiem. Czy to, aby nie jest wada fabryczna pierwszego boxera diesla wyprodukowanego przez Subaru? Wiem, że auto rocznikowo jest "stare", ale przy tak niskim przebiegu silnik powinien chulać. Dla mnie do tej pory było to fajne auto rodzinne, ale teraz mam poważny dylemat, bo koszt wymiany shortblock to około 20tys... W przyszłości (może za 2 lata) chciałem wymienić na Forka XT z CVT, niestety SBD nie pociągnął kolejnych 30k km. Czy ktoś z forumowiczów z podobnym problemem mógłby się wypowiedzieć jak postąpił?

Dzięki za radę. Forum jest dość przepastne i nie dokopałem się do odpowiedniego wątku. W takim razie zostaję przy oryginalnych alufelgach subaru.

Kupiłem niedawno Forestera na oponach letnich i na aluminiowych felgach 17". Chcę kupić zestaw na zimę. Zdecydowałem się na zakup aluminiowych felg w rozmiarze 16". Chciałbym się upewnić czy wybrany przeze mnie poniżej zestaw technicznie ma sens: Dunlop SP Winter Sport 4D 215/65 R16 98T Felgi Dezent RE 5x100 6.5x16 38 Co do wyboru felg to kierowałem się ceną i prostotą kształtu przy jednoczesnym zachowaniu niskociśnieniowej metody wykonania. Jakieś sugestie? Czy znacie jakiś dobry serwis wulkanizacyjny w Trójmieście?

Kłania się świeży nabywca Forysia! To mój pierwszy samochód, ciekawe czy to był dobry wybór [?] :wink: