Hmmm, wątek już się przewijał kilka razy - użyj wyszukiwarki, dużo się dowiesz od mądrzejszych i bardziej doświadczonych ode mnie. Masz do wyboru: Forek z turbo lub bez. Turbo to oczywiście większe wydatki na paliwo, droższe częsci eksploatacyjne, np. amory tylne - do wolnossaka można kupić za ok 480 zł/sztuka KYB a do turbo muszą być już samopoziomujące w cenie powyżej tysiaka za sztukę lub normalne z przeróbkami. To samo dotyczy sprzęgła. No ale w zamian jest śliczna lodóweczka z 170 konnym silnikiem. Wolnossak za to jest tańszy w utrzymaniu, ma 125 koników ale ma za to reduktor, który czasem daje dużo frajdy - błoto, śnieg i takie tam......... Poza tym włsności jezdne te same, uroda i prześwit również. Musisz sam zdecydować czy wolisz auto droższe ale mocniejsze czy tańsze i słabsze. Ja mam wolnossaka i mi wystarcza, wolałem mieć reduktor no i mniejsze wydatki :wink: . Z tą pojemnością to bym nie przesadzał, bagaznik wcale nie jest aż taki ogromny, najlepiej sprawdzic/obejrzeć samemu.