Opony już sprawdzałem, nie było uwag do ich stanu.
Skojarzywszy fakty wydaje mi się, że miałem to raz też na zimówkach wracając z Pomorza.
W połowie drogi dziwiło mnie, że tak głośno pracuje.
Ustało więc poszło w niepamięć, a teraz mam wrażenie, że to były pierwsze objawy, jeszcze nie tak wyraźne jak teraz.
Liczyłem, że to łożysko i szybko naprawię w ASO, a teraz szukam wolnej chwili by podjechać do mechanika i sprawdzić kolejną z rzeczy jaka przyjdzie mi do głowy, szczególnie po lekturze na tym forum.
Chcę sprawdzić jeszcze hamulce, poduszki skrzyni (dzięki Leskod za podpowiedź), ale jeśli to nie to, to albo coś ze sprzęgłem wiskotycznym, albo dwumas.
Innych pomysłów nie mam.