Skocz do zawartości

vafer

Nowy
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez vafer

  1. A próbowałeś autko podnieść i posłuchać skąd brzęczy? U mnie też wszyscy święci mechanicy powiedzieli, że na pewno mam skrzynię padniętą i to na 100% będzie przedni dyferencjał - jak go podniosłem i posłuchałem okazało się że dziwne chrobotanie wydobywa się przez wał - na pewno nie z okolic skrzyni. Być może padły poduszki na tylnym moście, gorzej jakby to była podpora wału.
  2. vafer

    DUUUUUZY PROBLEM!!!!!

    Miałem dość podobny problem. Na początek odłącz przewody od czujnika ciśnienia i zaślep je. Spróbuj się przejechać - powinno być lepiej. Potem sprawdź czy cewka zapłonowa nie jest przypadkiem uszkodzona (u mnie paliła na 3 poprawnie, na czwartej wariowała).
  3. nie ma to jak kropelka nadziei - chyba podniosę go do góry i wrzucę bieg - może będzie słychać, skąd brzęczy... ale cały czas się zastanawiam, czy gdyby to był dyferencjał to czy możliwe jest, żeby pojawiły się tam jakiekolwiek luzy...
  4. Już sprawdzałem - raczej nie to. Odkręciłem nawet tą z przekreśloną rączką obok intercoolera-niciewo...
  5. Mam dość nietypowy problem w moim Foresterku s-turbo. Podczas jazdy przy prędkości od 60km/h wzwyż słychać brzęczenie, które jest coraz mocniejsze im szybciej jadę. Brzęczenie znika jeśli przycisnę gaz i mocno zwiększę obroty, ale jak zaraz ściągnę nogę z gazu - brzęczy. Na początku wydawało mi się, że może jakiś wiatraczek w wentylacji obluzował się i wpada w rezonans, ale "fachowiec" od automatów powiedział mi, że to właśnie przedni dyferencjał. Czy jest tam jakaś część, która może się poluzować? Wydaje mi się, że gdyby tak się stało to prawdopodobnie usłyszałbym zgrzyt, autko nie pojechało by dalej a w środku zrobił by się kogel-mogel. Przejechałem już z takim brzęczeniem ok. 5000 km i ani ciszej ani głośniej... no ale jak mnie ktoś uświadomił, że to może być automat, to wolę zrobić z tym porządek...
  6. Niestety nie zrobiłem autka w serwisie - młody serwis w Rzeszowie nie wiedział o co chodzi, mimo tego że chciałem żeby mi tylko przeczyścili przewody dolotowe. Może to i dobrze, bo myślę że to raczej nie ten problem. U mnie może byc to kwestia przeczyszczenia solenoidu - ponoc ma skłonności do zabrudzania. Jutro się przekonam.
  7. Ja mam ten sam problem w Foresterze z turbiną. Wymieniłem przepływomierz (stary był uszkodzony) ale nawet po wymianie dokładnie między przedziałem 2000 a 3000 obrotów auto zachowywało się jakby właśnie ktoś mu zapiął 5 tonową przyczepę. Ale kiedy przekroczyło magiczne 3000 wyskakiwało jak z procy - miałem nadzieję, że może chodzić o jakieś zatkane przewody, ale do tej pory nie wiedziałem, że to możliwe. Dzisiaj jadę do serwisu i pokażę im palcem gdzie mają dmuchnąć - przy okazji zaoszczędzę kupę czasu - DZIĘKI WIELKIE.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...