Skocz do zawartości

KubaKul

Użytkownik
  • Postów

    112
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez KubaKul

  1. Jeżeli kupisz z pewnych rąk, to auto praktycznie nie do zdarcia. Moją kupiłem siedem lat temu od pierwszego właściciela z przebiegiem 125kkm, przejechałem 130 tys. km. W tym czasie zero problemów, co 15 tys. serwis. Do tego rozrząd (ok. 1500 zł dwa lata temu) i sprzęgło (koszt podobny). Silnik pracuje jak nowy, oleju nie dolewałem do niego ani razu...
  2. Od jakiegoś czasu zadawałem sobie podobne pytania jak autor tego wątku, skłaniając się jednak do wersji 2.5. Akurat jakieś kilkanaście kilometrów ode mnie ktoś sprzedawał Outbacka H6 rocznik 2005, wersja US, od dwunastu lat w Polsce. Z czystej ciekawości podjechałem obejrzeć auto. Po pierwszych oględzinach nie przekonało mnie do siebie, ale gdy przejechałem się kawałek, usłyszałem dźwięk silnika, pomyślałem, że może jednak? Później przejechała się nim moja żona; w drodze powrotnej powiedziała, że zakochała się w tym samochodzie Nie dyskutując specjalnie, zabrałem zatem samochód na przegląd przedzakupowy do znanego niezależnego serwisu Subaru w Przeźmierowie, gdzie dowiedziałem się, że na dzień dobry trzeba będzie włożyć w auto co najmniej 5K, a potem się zobaczy... Sprzedający, zresztą pasjonat marki od lat, był skłonny do negocjacji i dość szybko się dogadaliśmy. Całkiem zatem niespodziewanie jesteśmy od wczoraj właścicielami przedliftowego OBKa H6. A zarzekałem się, że nie będę kupował kolejnego starego Subaru... Choć jest w tym aucie jeszcze kupa rzeczy do ogarnięcia, to jeździ się nim kapitalnie. Aha, i potwierdzam, że skrzynia 5EAT
  3. Podłączam się do tematu, stojąc przed podobnym dylematem: mam na oku dwa Outbacki IV we Włoszech, rocznik 2010, pewne egzemplarze od znajomego, oba z podobnym przebiegiem ok. 150 tys. km, po pierwszym właścicielu. 3.6 wychodzi około 1500 euro drożej. 2.5 ma gaz fabryczny. Serce mówi "brać H6", ale robię autem ponad 30 tys. km rocznie, dlatego chciałbym jeździć na LPG. A opinie na temat gazowania H6 są na forum różne... Z kolei w 2.5 z lekką rezerwą podchodzę do skrzyni CVT, głównie chodzi mi o jej trwałość. Co radzicie?
  4. Jak kupowałem swojego w 2010 i rozmawiałem z ludźmi z serwisu Subaru, to nieoficjalnie mówili mi, że wymieniali silniki nawet w egzemplarzach z lat 2014-15 (rozmowa z końcówki 2016 roku ). Jak wyżej, jeżeli wybierzesz diesla, to musi być w miarę młode auto, z pełną historią serwisową w ASO, wtedy możesz liczyć na pomoc SIP w razie czego.
  5. To głos rozsądku. Musisz jednak zdać sobie sprawę, że benzyna 150KM z tego rocznika to trochę muł. Rozpatrywałem ostatnio zakup takiego Forka, rocznik 2009, bardzo zadbany, cena 33 tysiące. Ale odpuściłem jak tylko się nim przejechałem. W porównaniu z SBD to auto słabo jedzie. Lepsze wrażenia miałem z jazdy poliftingowym Forkiem SH, z silnikiem FB20, ale tu już potrzebny większy budżet.
  6. Michał z dwóch postów powyżej ma 100 procent racji. Moje doświadczenia były podobne: dokładnie rok temu sprzedawałem Outbacka w dieslu, rocznik 2010, webasto, przebieg ok. 120000. Telefony zaczęły się dopiero wtedy, gdy zjechałem z ceną do 31 czy 32 tysięcy zł. Ostatecznie sprzedałem go za nieco poniżej 30K i myślę, że to była uczciwa cena. Do tego miałem szczęście, bo trafiłem na wielbiciela tego modelu. Jako ciekawostkę napiszę, że po zakupie nowy właściciel bardzo mocno doinwestował auto (mechanika doprowadzona do stanu wzorowego, wstawione nowe skórzane fotele, nowa kierownica, nowe koła, nowy kolor karoserii, wygłuszenie wnętrza, topowy zestaw nagłośnieniowy, i wiele innych rzeczy, których już nie pamiętam Wygląda teraz jak milion dolarów. Właściciel mówił mi ostatnio, że będzie szukał czegoś w automacie, więc jak mój dawny Outback będzie na sprzedaż, to będzie to prawdziwy rodzyn Ale ad rem, zwracając się do autora wątku: zrób tak, jak radzi Ci Michał W. Nie działaj pochopnie, zaproponuj sprzedawcy dużo niższą cenę i poczekaj na reakcję. SBD sprzedają się mega ciężko. Ja bym pewnie więcej niż 24-25K nie proponował...
  7. Jeżeli faktycznie serwisowany od początku w ASO i był tylko jeden właściciel, to w razie bum możesz liczyć na gest handlowy SIP. Do tego masz tutaj webasto, które pozytywnie wpływa na żywotność silnika. Ja bym jednak mocno jeszcze negocjował. 30K to sporo za dużo...
  8. 3.6 to silnik wolnossący. 2.5 spokojnie możesz gazować; co do 3.6 i 3.0 zdania są podzielone. Na forum jest mnóstwo dyskusji na ten temat. Mój gazownik twierdzi, że spokojnie można zakładać gaz do silników H6; warunkiem jest dobra instalacja i dobry fachowiec. Jeżeli chodzi o wybór między Foresterem, Legacy a Outbackiem, ja brałbym Outbacka. Wielozadaniowe, uniwersalne auto.
  9. Nie musi chyba być tak drogo. PW
  10. No i git! Uszczelki są w porządku Zrobiłem to, co powinienem zrobić od razu, czyli pojechałem do serwisu specjalizującego się w Subaru. W tym przypadku znanego poznańskim fanom marki warsztatu w Przeźmierowie. Sprawdzili po swojemu i szef serwisu Jędrzej wydał werdykt, ze wszystko Ok. Jeden z pracowników powiedział mi, ze te testy na CO2 o kant d.... rozbić. Robili takie w czasach, gdy pracował w ASO i w każdym aucie wychodziły pozytywnie... No nic, auto jeździ, klima działa, hamulce jak nowe, czas rozejrzeć się za blacharzem Tymczasem klika zdjęć Outbacka w jego naturalnym, stajennym środowisku. PS Dziękuje wszystkim, którzy pisali do mnie na PW za rady i wskazówki
  11. Inne sprawy odciągnęły mnie na jakiś czas od tematów samochodowych, ale po dwóch miesiącach użytkowania i dwóch tysiącach przejechanych kilometrów pojawiły się niestety pierwsze problemy. Cóż, kupując auto w cenie laptopa, nie mogłem oczekiwać, że będę sobie jeździł bez przeszkód jak nowym O ile wymianę tarcz z przodu i kupno nowej chłodnicy klimatyzacji można przeboleć, to pojawiła się niestety zmora tych silników - UPG. Test na CO2 wyszedł pozytywnie, czekam na kosztorys z zaprzyjaźnionego warsztatu. Zupełnie nie wiem, czego się spodziewać: na forum niektórzy piszą o 2 tysiącach, inni o 3 czy 4, ale najlepszy był pan z ASO, który rzucił kwotę 9 tysięcy! Co najmniej WTF? 10 tysięcy kosztował remont silnika po panewkach w moim dawnym S-turbo... Zastanawiam się, jednocześnie zwracając się do osób obeznanych z tematem, czy wymiana uszczelek to tak skomplikowana naprawa, że trzeba ją zlecać fachowcom od Subaru, czy też każdy w miarę ogarnięty mechanik da sobie z tym radę?
  12. Potwierdzam, że najlepiej do Mapteku. Bliżej nikogo lepszego nie znajdziesz.
  13. Auto odebrałem dziś po pierwszym serwisie u Darka Roszkiewicza na Umultowie. Trochę to wszystko trwało, bo miał duże problemy z częściami do rozrządu. Kilka różnych zestawów przyszło, zanim trafił na właściwy. W każdym razie rozrząd z pompą wody zmieniony, olej, płyn hamulcowy i chłodniczy też i dwa tysie pękły Jest tylko problem z maglownicą. Wlali do niej uszczelniacz Liqui Moly, ale dalej cieknie, więc pewnie na dniach będę ją wymieniał. Pan Darek zniechęca mnie do regeracji, ale dobre użytki są praktycznie nie do dostania, a firma z Allegro, którą namierzyłem (Argo z Częstochowy) , daje 12 miesięcy gwarancji na regenerowane przez siebie przekładnie. Tak czy inaczej, wrażenia z jazdy są baardzo pozytywne, a w samochodzie wszystko działa, nawet spryskiwacze reflektorów Zdjęć nowych na razie nie załączam, bo w Poznaniu zimowo-wiosenna chlupa dziś...
  14. No, Sapkowski to klasa sama w sobie. Ja co kilka lat do niego wracam
  15. KubaKul

    Seriale

    Nie jest zły, ale raczej tylko dla zagorzałych fanów SF. Jeżeli chodzi o seriale przedstawiające wizję świata przyszłości, to dużo bardziej wciągnął mnie "Handmaid's Tale".
  16. Takie oto widoczne na zdjęciach Subaru przyjechało do mnie dziś w nocy ze Szwajcarii przez Garwolin. Moje piąte auto spod znaku Plejad, ale po raz pierwszy zakładam taki wątek. Wolnossąca Impreza żony to rewelacyjny samochód, ale o czym tu pisać: prawie 200 tys. km bezproblemowej eksploatacji; lejemy tylko paliwo i jeździmy Mam nadzieję, że w przypadku tego Outbacka będzie podobnie, ale jako że auto wiekowo zbliża się do youngtimera, wątek mu się należy! Zaczęło się od tego, że w styczniu zapadła decyzja o sprzedaży naszego Outbacka diesel MY’10. Była opcja powrotu do S-turbo; rozmowy z jednym z forumowiczów były już nawet na tyle zaawansowane, że wpłaciłem zadatek na auto. Perturbacje związane z przeprowadzką oraz małe zainteresowanie moim SBD, w związku z czym musiałem mocno obniżyć jego cenę, sprawiły, że Forek poszedł jednak w inne ręce. W tym miejscu podziękowania dla Fali za polubowne załatwienie tej kwestii. Jakieś Subaru musiało jednak być. Stwierdziliśmy z żoną, że może po prostu kupimy coś poniżej 10K złotych „do stajni”. Zacząłem przeglądać Outbacki i wpadł mi w oko taki zielony, rocznik 97, z Gorzowa. Cena 4000 zł. Jako że mam niedaleko, mieszkają tam moi rodzice, to zrobiłem sobie wycieczkę. Co tu dużo pisać: niby jeździło to fajnie, ale wnętrze robiło odpychające wrażenie, „ruda” wyłaziła z każdego kąta, a pod spodem wyciek na wycieku. Kilka dni wcześniej Teddy26 z forum zwrócił moją uwagę na ogłoszenie Outbacka 98 z Garwolina. Na zdjęciach wyglądało to nieźle, zadzwoniłem do sprzedającego, ale oznajmił mi, że ma już klienta, który obiecał wpłacić zaliczkę. Odpuściłem temat, ale tu czujnością wykazał się ponownie Teddy26 (jeszcze raz dzięki ), który dzwonił do gościa i okazało się, że zaliczka nie doszła. Później akcja była szybka: zamówienie oględzin w autotesto.pl, następnego dnia raport (bardzo szczegółowy i bardzo pozytywny), wpłata zaliczki, i auto na lawecie wylądowało u mnie. Pierwszy raz w życiu kupiłem samochód od handlarza (który okazał się bardzo miłym człowiekiem; może jestem naiwny, ale generalnie ufam ludziom), w dodatku nie widząc go wcześniej na własne oczy. Papiery wydają się w porządku: przebieg 206500 km, jeden właściciel od nowości – pracownik serwisu Subaru w Szwajcarii – książka serwisowa z tegoż serwisu. Po pierwszym dniu wrażenia są bardzo pozytywne. Co prawda nie mogę jeszcze za bardzo wyjeżdżać na drogi (brak rejestracji i OC), ale jeżdżę sobie po okolicznych bezdrożach. Zawieszenie bez zarzutu, kultura pracy silnika ok, hamulce przyzwoite, wnętrze mega-zadbane. Plany: - przyszły tydzień: rejestracja i serwis olejowo-filtrowy z wymianą rozrządu - przymierzymy do niego koła letnie 17-ki, które zostają mi z Outbacka IV; w warsztacie wyliczyli mi, że powinny być ok, ale muszę zobaczyć, jak będzie na nich wyglądał - w najbliższym czasie trzeba będzie zrobić nadkola - pomyślę o LPG TBC Pierwsze sześć zdjęć jeszcze z Garwolina, ostatnie już u mnie.
  17. Jak kupiłem S-turbo, to już w drodze do domu padła mi skrzynia. Do tego trzeba było zrobić jeszcze parę innych rzeczy, ale na takie auto nie żal wydawać pieniędzy... Myślę, że jak ogarniesz te początkowe problemy, to będziesz bardzo zadowolony
  18. Kiedy można na zielono, a kiedy na czerwono? Np. pozycja 27 - 335kkm chyba zasługuje na zieleń?
  19. 1. MY09; 175kkm; padł 2. MY09 154 tyś. żyje 3. MY 08 196kkm; nie padł 4. OBK MY09 - silnik padł przy 187k 5. OBK2008 MY przy 167tys padł silnik. 6. OBK MY14 Manual, padło sprzęgło przy przebiegu około 47 k km, silnik żyje. 7. OBK MY08 255kkm, padł 8. OBK MY08, padł przy 40 tys., wymiana na gwarancji, potem bezproblemowa jazda i sprzedaż przy 135 tys. 9 Forek MY 12, 125 tys. i śmiga aż miło 10. Forek MY 11 - 100k silnik ŻYJE 11. Forek MY09 120 tys. - (nie padł, ale po stukach i diagnozie serwisu wymieniony w ramach dobrej woli SIP), jeździ dalej już ponad 200 tys 12. OBK MY08 padł przy 145000, po naprawie jeździ teraz około 280.000 13. OBK MY 14 CVT 150.000 jeżdzi 14. MY10, 192 tys. km, jeździ 15. MY08 - mój diesel H6 kombi - kupiłem padnięty z przebiegiem ok 200500km. 16. MY08 - mój ex - Forek SBD sprzedany koledze z pracy, 167 kkm, oryginalny silnik, sprzęgło, koło dwumasowe. Żyje i ma się dobrze 17. MY10 - Forek 125 kkm, oryginalny silnik, sprzęgło, koło dwumasowe. Był na Plejadach i pojedzie na jeszcze jedne 18. MY11- Legacy 282 tyś. km wymienione tylko wtryski na gwarancji, reszta bez zmian ciągle jeszcze oryginalan 19. MY13 - OBK CVT 335 tys km. wymienione wtryski po 200 tys przebiegu, poza tym oryginal, auto dalej jezdzi u 1 wlasciciela (wklejam na prosbe Jarka Wasia vel Czujnika z kreski) 20. MY14 - OBK CVT 39 tys przebiegu czyli moj 21. Forester MY2011 - 126 tys jeździ 22. MY08 - tylko 140k, jeździ bez zarzutu na oryginalnym silniku, sprzęgle i dwumasie. 23. OBK MY10 - 125 tys. km j.w.
  20. KubaKul

    Zakup Outback I

    Budżet do 15 tys., więc trochę zostaje na „dopieszczenie” A ew. remont tego silnika to jakie koszty?
  21. KubaKul

    Zakup Outback I

    Przymierzam się do kupna Outbacka z końcówki poprzedniego wieku. Strasznie mi się podobają te auta. Na co zwrócić szczególną uwagę przy zakupie? W dziale "zakup kontrolowany" już mi parę osób pisało: progi, nadkola, kielichy, silnik (panewki). Coś jeszcze? Jak się tym jeździ z silnikiem 2,5 w automacie? Generalnie, czy warto? Samochód w zakupie będzie kosztował od 4 do 7 tys. Czy "pakiet startowy" może znacznie przewyższyć tę kwotę? Z góry dziękuję za wszelkie rady
  22. Tak patrzę na portale i Outbacki IV w benzynie, nie dość, że jest ich mało, są wystawiane o jakieś 20 tys. drożej niż diesle. Czyli prawie tyle, co nowy silnik do SBD Mając budżet np. 50 tys., nie wiem, co bym teraz wybrał: szybkiego i ekonomicznego diesla za 30 tys. + 20 tys. odłożone na silnik, czy niezawodnego, ale nieco mułowatego OBK w benzynie za 50 tys. (i trzeba dużo więcej liczyć na paliwo albo zainstalować LPG). Chyba że kupić H6, ale wtedy to raczej poprzednią budę...
  23. Nie wiem, czy ktoś tu jeszcze zagląda (widzę, że raczej Falubazy ), ale jeżeli tak, to może macie do polecenia jakiś warsztat w Gorzowie do sprawdzenia Subaru przed zakupem?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...