Sęk w tym, że jakbyśmy długo tej piany nie bili, nie nagniemy rzeczywistości... i w końcu nie będzie komu koniom grzyw pleść
Ale trzymam kciuki za wiernych kibiców, ja chyba przegrałem już tę walkę i sam siebie do nowych subarynek przekonać nie potrafię, i choć komplet ulubionych czterech 17", dzielnie czeka w piwnicy na nowe subaru, to, jak mówił Shrek.....