To jest troszke bardziej skomplikowane. Patrz raczej w tej konwencji, ze przod (ten nowy) hamuje poprawnie, a tyl za slabo/dobrze/za mocno.
Przy hamowaniu nastepuje 'transfer' masy na przod. Zwieksza sie docisk przodu, wiec opony maja lepsza trakcje, wiec mozna spozytkowac potencjal duzo wiekszej tarczy. Kiedy docisk idzie na przod, tyl sie odkleja od nawierzchni.
Hamulec da tyle ile... przeniesie na droge opona.
To zalezy od jakosci opony, od twardosci zawieszenia (czyli tego ile auto przynurkuje), od rozkladu masy w samochodzie.
Auta maja tak projektowane hamulce, zeby dzialaly optymalnie przy ilus tam pasazerach w srodku i bagazu z tylu. Przeladowane hamuja za slabo. Z samym kierowca - tyl hamuje zbyt mocno. Zeby nie dochodzilo do tego to albo sa korektory hamowania albo ABS ktory je zastepuje. W upalankowym aucie mozna zwiekszyc rozmiar przednich hamulcow, nie zmieniac tylnych - i bedzie dobrze.
W cywilu gdzie jezdzi sie z wnetrzem, dziecmi, psem, walizami itd. powinno sie rowniez zmienic tyl.
Moim zdaniem sytuacja zjadania przednich hamulcow moze miec miejsce, gdy:
[a] tylne hamuja za mocno! i ABS je odlacza. Czyli mamy wielkie tarcze z przodu, dajemy po heblach, auto zaczyna nurkowac, przednie swietnie dzialaja, a tylne dzialaja tak jak poprzednio, tyle ze tyl sie odciazyl i opona gubi trakcje. Ingeruje ABS, popuszcza tylne hamulce, a przednie caly czas pracuja.
tylne hamuja rzeczywiscie za slabo, czyli jest duzy docisk z tylu (kompletne wnetrze, bagaze itd.), opony tylne dobrze kleja, a heble pracuja pelna para a i tak nie sa w stanie zablokowac kola, grzeja sie, slizgaja i przod odwala wiekszosc pracy. Tyle ze w tyj sytuacji rowniez tyl by sie konczyl, mysle ze nawet dramatycznie zeszkliwieniem klockow itp...
Wez seryjne auto, umyj felgii (polecam psik-psiki do kominkow i piekarnikow), a pozniej zrob paredziesiat hamowan i sprawdz ktore felgi sa usyfione. U mnie (a mam sporo bialych) tyl zawsze wyglada jak swiezy snieg, a przod... rdzawo czarny.
I jeszcze taki przypadek - Astra. Po wybebeszeniu niemal wszystkiego co dalo sie odkrecic/wyciac, lacznie z zalozeniem poliweglanowych szyb, tyl hamowal duzo za mocno. Seryjne korektory na nic sie zdaly, zalozylismy kreconego willwooda, zmiejszyl sile o jakies 40% i nadal tyl delikatnie bierze za mocno (na asfalt OK, na sypki nie). Teraz czekaja (caly czas brak czasu) dwa rozmiary mniejsze cylinderki do tylnych hamulcow. Sadze, ze to rozwiaze problem (najwyzej korektor willwooda wyleci).
Teraz pomysl czy cos zmieniloby zalozenie wiekszego hamulca z przodu? Nic... tyl nadal by nie mial trakcji. Czy cos daloby zalozenie slabszego przedniego? Tak - pewnie tyl by sie nie blokowal... bo przedni dzialalby tak slabo, ze nie stawial tylnego "pod sciana". Ale efektywnosc takiego zestawu bylaby tragiczna.
-- 3 mar 2011, o 09:21 --
\
A przednie sie zablokowaly? Moze sprobowac dac bardziej 'sportowe' klocki na tyl.
Tylko ze ta sytuajca miala miejsce teoretycznie na prostej. Zobacz ile razy stajesz przed koniecznoscia hamowania w luku, zakrecie, lub wykonania skretu w trakcie hamowania. Masz ABS i ESP to bedzie git, ale jak nie masz to mozesz sie bardzo zaskoczyc.
Trakcja opony jest rozdzielana na hamowania (lub przyspieszanie) i skret. Jesli w zakrecie polowa klejenia opony idzie na utrzymanie auta w torze jazdy, to na hamowanie zostaje juz tylko polowa. Jesli wyprostujesz kola, dasz ostro po heblach, a pozniej luzujac go wrocisz do skretu, to sukces. Jesli odruchowo w skrecie nacisniesz na hamulec to tyl wyleci jak z procy. Przetestowane pare razy na Ulezu przy roznych prednosciach (Ivi osiagnela dwa pelne obroty auta ). Przed tym wlasnie ma chronic slabszy tylny hamulec.
Aaaa... pompa hamulcowa jest 2-sekcyjna, a jej sekcje nie musza miec tej samej wydajnosci. Dodatkowo druga sekcja, ta na tyl, wlacza sie po pierwszej, czyli jest jakies minimalne opoznienie. Tak jest w autach z sekcjami przod/tyl. Nie wiem jak w tych z ukladem krzyzowym.
-- 3 mar 2011, o 09:26 --
Widzialem kiedys porownanie z ktorego wynikalo, ze EVO ma... lepszy rozklad masy.
Sprawnosc hamulcow to tez kwestia zewieszenia... a popularny jest poglad, ze STI na sypkie, a EVO na asfalt.
wiedze ze wiesz o co mi chodzi ,tylko nie wiem po co sie tak rozpisales , "wez seryjne auto umyj felgi psik psik mam duzo bialych" to mi sie najbardziej podobalo