STIFF

do punktu 2 - powinni dopisać - ...z X na końcu nazwy

Absolutnie odcinając sie od tego konkretnego przypadku (żebyś nie myślał że bronię dziada) ale niektóre zachowania, które nazywasz chorobami psychicznymi w tym wieku powstają bardzo szybko i nie są możliwe i łatwe do zdiagnozowania zwłaszcza w naszym systemie opieki zdrowotnej. Mówię o zaburzeniach psychicznych o podłożu neurologicznym a wynikających ze zmian nowotworowych. Poznałem wiele takich historii bo mój ŚP dziadek miał guza i wszystko się zmieniło w ciągu może tygodnia. Po prostu nastąpił moment gdzie guz zaczął uciskać w nieodpowiednim miejscu i zmiana zachowań w ciągu tygodnia była szokująca. Potem było tylko gorzej. I co ciekawe - po usunięciu guza na jakis czas wrócił "stary" dziadek.

Spotkania z czytelnikami, autografy, zdjęcia, wywiady

też na to zwróciłem uwagę. A Millera nie było

lampa jest z nierdzewki a ja robię postument do niej ze zwykłej stali. Postument będzie ocynkowany. Na niego nasuwam rurę z nierdzewki i dokręcam śrubą. Nierdzewki nie spawam

he he he, zamierzam zreanimować lampy ogrodowe. W słupek z takiej rury powłaziły mrówki, wniosły ziemię i założyły bazę. Problem w tym, że ziemia podciąga wilgoć i mimo szczelnej puszki połączeniowej wewnątrz o klasie IP65 piasek jest nawet w nich - mrówka wlezie wszędzie. W kilku lampach piasek jest nawet w kloszu. No i robi się zwarcie i wywala bezpiecznik. Lamp mam 15 więc kupowanie nowych to spory budżet jeśli miały by byc dobre i ładne więc plan jest taki, że odcinam podstawę i osadzam na nowej ażurowej podstawie, która nie pozwoli utrzymać się ziemi bo lampa będzie stała na dwóch "nóżkach". Rury na podstawę już mam, przetoczone na średnice lampy. Teraz dalsze punkty programu czyli wycięcia "nóżek", dospawanie podstawy i ocynk.

nożyce chyba niebardzo bo rurki mają 76mm średnicy

taka rura tylko z nierdzewki

Wróciłem po orce w ogrodzie na zasłużony relaks a tu widzę, że żonie już mocno halloween weszło. Ma tego towaru chyba więcej niż przybrań na choinkę cały dom w kościotrupach etc. a dopiero sie rozkręca

jesień w pełni, popracowane w ogrodzie, jutro mam nadzieję druga tura

Czy jak przetne diaxem tutę z nierdzewki to na cięciu będzie korodować?

To ja wam tylko doradzę - uważajcie z tymi miskantami bo wiele z nich jest bardzo inwazyjne i rozlezie się wam jak nie dopilnujecie. Mówię to ja, który na wiosne ma do odzyskania dużą rabate pochłonięta przez miskanta cukrowego, który przyszedł z miejsca nasadenia 2m dalej. Po południu wrzuce fote. Trzeba je odgradzać w ziemi. Ja na wiosne wywalę sporą część a rabate odgrodzę wkopanymi na pełna głębokość płytami chodnikowymi (bo mam) i dodatkowo gruba folią fundamentową żeby przez szczeliny nie przelazło. Patent z folią (chyba 0,50mm) zastosowałem przy innym miskancie i przez 4 lata trzymałem go w ryzach - teraz go przesadziłem a w jego miejsce wszedł większy. I jeszcze słowo do trawy pampasowej - doczytaj jak ją zimować bo w naszych warunkach to nie takie proste. Jest spora szansa, że przemarznie. Niektórzy nawet wykopują na zimę i chowają w donicę do garażu. Ja też w tym roku posadziłem ale mówiąc szczerze nie chce mi się wykopywać mimo, że roście w dość mokrej glebie. Spróbuje ja przezimować - jak zdechnie to w przyszłym roku wjedzie nowa ale już w donicy plastikowej, którą będę wyciągał z ziemi na zimę.

W Alpach to nic szczególnego, widywałem nie raz i nie dwa. Podobnie jak narciarzy z jedną nogą - kiedyś w Val d'Isere spotkałem takiego typa na czarnej na mega muldach. I gość nieźle popylał na jednej narcie i czymś co było połączeniem kul i kijów z małymi nartkami.

a nie rozważałeś hotelu dla psa? Co prawda 2 tygodnie to może być długo. Moi rodzice korzystają czasem na kilka dni max tydzień.

to tak jakby karać właścicieli sklepów monopolowych bo ktoś się zachlał na śmierć

i tu sie z Tobą zgodzę. Większość moich przygód na drodze to "dziadki", którym sie cos wydawało. Niestety ci ludzie nie znają przepisów bo maja prawko od 40 lat i nie bardzo interesują się aktualizowanymi przepisami KRD. Jeżdżą tak jak jeździli 20-30 lat temu. Z tą samą fantazją na wielokroć tłoczniejszych drogach. Tle że do tego refleks, wzrok i ogólna orientacja już nie ta. Przykład mojego ojca (76 lat), który zawsze był znakomitym kierowcą i 2x uratował nam życie w sytuacji gdzie nie wiem czy ja bym wyciągnął ale teraz zaczyna robić dziwne manewry, gubi drogę etc. Peselu nie oszukasz.

To jeszcze info ws. legalności podnoszenia mocy - powtarzające się w wielu stronach w necie a odwołujące się do odpowiednich przepisów A tu same przepisy:

no i nie dowieźli tej kiełbasy do wyborów i jeszcze im się to czkawką odbije

przeczytaj swoje wypowiedzi i zastanów się kto urządza wycieczki osobiste i na jakim poziomie. Swój poziom udowodniłeś kilkukrotnie w zaledwie dwóch postach do mnie więc nie mam ochoty kontynuować z Tobą rozmowy. tyle w temacie. Można prowadzić rozmowę na ogólnie przyjętym poziomie i można prowadzić ja po twojemu ale nie ze mną. Więc na takie pyskówki nie będę odpowiadał. Tuner nie ma tu nic do rzeczy bo odpowiedzialność leży po stronie użytkownika. Większość z nas modząc swoje auta ma chyba tego świadomość, że jest to w razie W punkt zaczepienia. Pamiętasz zapewne przytoczone zaciski z Cayenne - swego czasu modny temat. Jak się wytłumaczysz z takiego zabiegu? Może twój diagnosta ci podpowie. Wszystko jest dobrze dopóki się nie rypnie na grubo. Tylko o to mi chodzi a nie o piętnowanie modyfikacji jako takich bo pierwszy powinienem się wtedy smażyć w piekle. Żeby już nie ciągnąć tego wątku to podam najprostszy przykład - opony o indeksie niższym niż v-max. Wystarczająca podstawa do odmowy wypłaty ubezpieczenia.

z resztą w cywilizowanym świecie np. za tą słynną zachodnią granicą gdzie można latać 250 po autostradach (co sam pare razy uprawiałem) każdy większy mod niż stiker tuning musi być "wbity w dowód" bo konsekwencje braku tego kosztują słono. A u nas GieTek na zaciskach z Cayenna na adapterach wyciętych z szyny to nic niezwykłego.

nie odnosze się do SKP bo to oczywiste, że nie podpinają się do kompa ale pije ponownie do kwestii homologacji, za która zostałem obeśmiany przez jednego forumowicza.

czekaj, zaraz wpadnie @BelegUS ze swoimi mądrościami, że to tylko mapa.

myślę, że raczej nie spodziewał się, że przy tak ogromnej różnicy prędkości tak szybko znajdzie sie w dupie Kijanki. I taki typ powinien być sądzony jak za zabójstwo. Ten cały cytat z synka jakiegoś biegłego ma tak wiele do wniesienia jak ja dyskutujący o metodach przeszczepu siatkówki. Jak ktoś naparza z AR-15 i przez przypadek nie trafi albo tylko rani to jednak odpowiada za próbę zabójstwa. A zapitalanie z takimi prędkościami na publicznej drodze jest dla mnie obarczone ryzykiem zbyt dużym b go podejmować. I nie ważne czy leciał te 300 z filmiku czy "tylko" 250. I a'propos tej prędkości i wrzutki o tym że auto było pomodzone. Jak rozumiem takie mody oznaczają utratę homologacji bo w polskich realiach chyba nikt nie przeprowadza odpowiednich procedur po tjuningu. A to znaczy, że ubezpieczenie nic nikomu nie wypłaci a do banana przyjdzie z roszczeniami. Dalsze zarzuty to poruszanie się autem niedopuszczonym do ruchu etc. - czy gdzieś popełniam błąd myślowy?

@przymar - chcesz wyższych mandatów? Przecież każde wykroczenie może zostać skierowane do sądu. Tylko nikomu sie nie chce. Narzędzia są dostępne.

a który to?