Skocz do zawartości

STIFF

Użytkownik
  • Postów

    2255
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Treść opublikowana przez STIFF

  1. STIFF

    Melduję, że......

    nie inaczej Większość owoców po prostu zalewam delikatnie rozwodnionym spirytusem - tak 80-85%. Tarnine trzeba jednak najpierw przemrozić. Potem to sobie stoi - im dłużej tym lepiej ale min 6 tygodni. U mnie 2-2,5m-ca. Potem zlewam spitytus a owoce delikatnie proszę cukrem - bardzo delikatnie bo nie lubię słodkich nalewek a dosłodzić zawsze zdążę. Cukier ściągnie troche soku - obserwuję jak temat postępuje i ewentualnie jak szybko sporo schodzi soku to zlewam i ponawiam procedurę - jeden cykl min 4 tygodnie. Czasem np przy pigwowcu, który jest bardzo twardy i ma niewiele soku - za mało na sam cukier zalewam syropem (woda + cukier). Pigwę tne w robocie na tarczy do mizerii w cienkie plasterki więc ładnie oddaje co ma oddać. Jak już cukier wyciągnie cały sok to zalewam jeszcze raz owoc lekkim syropem ale takim już ledwo słodzonym - może 1/4 szklanki na półtora litra wody. W tym samym czasie spirytus mieszam już z sokiem licząc proporcje żeby % wyszedł na w miarę logicznym poziomie. Przy czym zakładam że spirytus jest nie ma juz pełnej mocy ale jakieś max 70% a sok z kolei ma 5%. I tak to sobie stoi i się miesza przez kolejne 6-8 tygodni. Potem następuje proces testowania paszczą. Jak za mocne to dolewam trochę tego ostatniego lekkiego syropu (ew. można go dosłodzić jak czuje, że mało cukru). Ten syrop robię po to żeby nie rozcieńczać wodą bo gubi się kolor i smak a w syropie nawet po 3-cim nastawieniu jest jeszcze dużo smaku i koloru a może nawet jakieś zaginione 2%.
  2. STIFF

    Melduję, że......

    hahahaha - dobre w rzeczywistości masełko się rozpuściło na gorącej kromce co widać po innym kolorze. no pewnie, powiększymy grupę testową a ja kilka dni temu 15kg tarniny - tu 20-litrowy gąsiorek. Reszta w 6-litrowym
  3. STIFF

    Melduję, że......

    Po kilku próbach zbliżających efekt do dobrego dziś udało sie mojej ładniejszej połowie uzyskac efekt przezarąbisty. Piękny chlebek na zakwasie - test odbył sie na szczęście po obiedzie bo inaczej zeżarlibyśmy pół bochenka na stojąco A w tle 16kg mięsiwa do peklowania - za tydzień sobota z wędzeniem.
  4. STIFF

    cham na drodze

    Cmentarze są pełne pieszych z pierszeństwem. U mnie na lokalnym forum tradycyjnie cojesienna gównoburza kto ma myśleć, kto ma pierszeńśtwo itd. A nikt nie wspomina o instynkcie samozachowawczym. Może to taka selekcja naturalna tylko szkoda że inni też na tym cierpią.
  5. Ostatnio nie mam czasu śledzić nawet ocen syna w szkole ale z RK i ferrari to chyba spore zaskoczenie? myle się? On sie jakiś czas temu koło Joty przewijał?
  6. czekaj, nie widziałeś przodu. Może ma grilla z bysy albo Tarpana?
  7. STIFF

    Porady AGD

    u kumpla 8 lat LG zasuwa min raz dziennie i zero awarii. Zachwala i poleca ale nasza Amica po 10 latach nie chce sie zepsuć. miała 2-3 awarie - zapychała się w kolanku odpływu jak pożerała skarpetkę dziecięcą. Ale Młody już urósł, kopyto ma wielkie więc od jakiegoś czasu już nie ma tak małych rzeczy, które pralka potrafiłaby zeżreć.
  8. STIFF

    O rowerach

    @RoadRunner - ty jesteś harpagan to może ci neopren nie starcza. Spróbuję bo do mojej rekreacyjnej jednak jazdy może starczy. Nie oszukujmy się. W Zimę czy taką jesień jak dziś wyjdę 4-5 razy. Kupowac na to nowe buty? znam lepsze sposoby jak przehulać tą kasę. Dzisiejsza trasa to jednak głównie asfalty lub (pod)miejskie szutry i w taką pogode nie mam ochoty pchać się w las na dłużej. Dziś wpadłem do lasu na pół godziny i tyle zabawy w błotku starczy. But nie przemiękł, skarpeta sucha. Przy SPD nie puściło nic. Funkcji brodzenia nie przewiduję
  9. STIFF

    O rowerach

    Pierwszy śnieg. Pojeżdżone. 2h / 38km. Cieszyłem sie jakby mi kto w kieszeń narobił. Błotniki se przyczepiłem więc plecy suche ale łydki całe w błocku - w lesie masakrycznie błotniście. Kalesony zimowe z pieluchą się spisały elegancko. Natomiast musze poszukać jakichś cieplejszych butów pod SPD bo w Shimano palce mimo, że suche to mało nie odmarzły, były fioletowe a jak polałem ciepłą woda pod prysznicem to aż usiadłem - bój jakby mi ktoś młotkiem po nich klepał.
  10. STIFF

    Cos teges

    dla mnie bez rewelacji, "dupy nie urywa" bym nawiązał do tytułu. Zobaczymy jak całość. Natomiast bardzo mi przypasował nowy utwór Kazika i Kultu "Na łódce w Oslo" - jest power. Prawie 2 lata już go na żywo nie widziałem ale ostatnim razem pary miał na 2,5h ja na pierwszym koncercie Kultu na którym byłem 25 lat temu. Liczę, że nowa piosenka to potwierdzenie tego stanu.
  11. niechże mnie ktoś wpuści - to niehumanitarne trzymac mnie na tym białym
  12. Toś mnie zaskoczył danymi - dzięki. Jak optyka płata figle. Paczając na oba niezależnie XV robi wrażenie dużo mniejszego. Będzie się trzeba przyjrzeć bliżej. Może wreszcie dziadek dostanie wnuka
  13. STIFF

    Wydarzenia sportowe

    jaki inni w swoich meczach pomogą to o coś a jak będą złośliwi to tak se
  14. wszystko "tyje" - na tyle, że pojawia się potrzeba mniejszego auta niż najmniejsze z gamy, które utyło. Pierwsze forki były czymś niezwykłym, hybrydą kilku klas - eksperymentem. Udanym. Ale rynek poszedł w inną stronę. Osobiście jestem fanem kombi i żal mnie bierze, że coraz miej ich bo lepiej sprzedają się pseudo-SUVy z napędem 2WD. Ostatnio miałem ciekawą rozmowę z moim synem dlaczego teraz paleta kolorystyczna aut jest tak uboga (na ulicy a nie w katalogu) a 30/40 at temu była feria barw i odcieni. Moda - wysyp białych aut. Podobnie z SUvami. A co do XV - chyba jednak trochę za małe. Nie daje tej przestrzeni a zwłaszcza bagażnika. A szkoda bo zmierzam do zmiany żonowozu - 508 kombi. Okazało się świetnym autem ale za dużym co widać na zderzaku Do tego popandemiczna zmiana trybu pracy raczej na stałe więc zamiast 2-3 kkm miesięcznie zrobiło sie 500km lub mniej więc diesla żegnamy. XV jest brany pod uwagę jeśli popracuję trochę nad ograniczeniem potrzeb ładunkowych.
  15. A mnie tam się podoba. Forek dawno poszedł w strone dużego kloca i do idei 1 i 2 generacji nie wróci więc nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Wygląda dużo lepiej niż aktualny OBK który jest dla mnie ultra pokraczny. Forek spoko - tylko większe kółko by sie przydało bo tu traci proporcję. A przód w pierwszych momentach skojażył mi się z Land Cruiserem
  16. Ciesze się ale rozumiesz, że mając 20 lat doświadczenia nie takie rzeczy widziałem więc mogę nie wyczuć żartu Kiedyś projektowałem dom pewnemu forumowiczowi. Rozumiał potrzebę badań, zrobiliśmy więcej otworów niz "pakiet minimum" i okazało sie że przez środek domu biegła jakas stara rzeczka prehistoryczna zasypana dawno temu. No ale rzeczka to torf. Skończyło sie posadowieniem na studniach i cięzkim rusztem żelbetowym. Także i takie przygody można trafić.
  17. domy jednorodzinne, bliźniaki, szeregówki realizowane w prostych warunkach gruntowych (czyli dobry grunt a woda poniżej posadowienia) wymagają tylko opinii geotechnicznej. Tą w teorii może napisać nawet konstruktor lub architekt. Nie znam jednak tak odważnych. W każdym razie opinia geotechniczna musi być a to koszt tak jak pisałem.
  18. Ludzie litości. Z fusów więcej można wywróżyć. Grunt z wykopu będzie rozluźniony więc nie określicie żadnych parametrów. Zanim gdzieś dowieziecie obeschnie. A jak dowieziecie to i tak was wyślą na drzewo. żaden szanujący siebie, swoje uprawnienia i majątek projektant nie weźmie na siebie takiej odpowiedzialności i nie zrobi projektu na podstawie próbki z łopaty. Od tego jest geotechnik, który przyjedzie, zrobi odwierty, sondowania i wszystko określi. Poziom wody, stan, rodzaj, nośność gruntu etc. Budujący i myślący o budowie. Cudujecie z pompami ciepła, reku, GWC, PV etc na łącznie sto tyś albo lepiej a żal wam paru groszy na coś co jak sie spie...li to już się tego nie poprawi albo poprawi za cenę nowego domu. Jak sie źle zaprojektuje fundamenty to nie ma już jak tego poprawić chyba że iniekcjami gruntowymi za chora kasę. A badania gruntowe zrobione przez geotechnika będą kosztować 120-150pln za metr odwiertu. Pod domek starczą 2-3 otwory po 4-5 metrów. Więc mówimy o poziomie 2000pln za święty spokój na całe życie. Nikt nie oceni wam gruntu na oko w sposób zapewniający późniejsze bezpieczne zaprojektowanie fundamentów. Mówię to wam jako konstruktor. Zaprojektowałem kilkadziesiąt budynków wielorodzinnych, hal, szkół, biur i innych obiektów. Samych "domków" ponad 40 i jak słyszę, że klient ma do wydania bańke na dom a żal mu 2 koła na geotechnikę to go spuszczam na drzewo bo jak cos się stanie (osiądzie, popęka) to przyjdą do mnie a nie do wykonawcy bo to ja robiłem projekt i ja odpowiadam. I mimo, że mam ubezpieczenie na 2mln euro spuszczam na bambus więc z OC nigdy nie korzystałem. To są dziadowskie oszczędności. Nie róbcie tego.
  19. Poruszyliście parę stron temu temat zakazu wjazdu do garaży podziemnych, prawa budowlanego w tym zakresie i warunków ochrony ppoż. To może dwa słowa komentarza ode mnie. Każdy budynek nowoprojektowany musi spełnić zapisy aktualnych warunków technicznych - zbioru reguł oraz odnośników do innych norm i przepisów (tym samym obowiązujących). W zakresie ochrony przeciwpożarowej (ppoż.) budynki klasyfikuje się względem ich funkcji na różne klasy, które definiują odporność ogniową ale z dalszych przepisów i norm wynika, że niezależnie od klasy części naziemnej garaże w 95% przypadków zawsze będą w klasie min. B a więc o odporności 120 minut (tyle musi wytrzymać konstrukcja); potem ma prawo się legalnie zawalić ale wcześniej to projektant będzie mieć kłopoty. Tyle, że te przepisy nie są nowe i nikt nie brał pod uwage elektryków a tu problemy sa dwa (i nie tylko w PL ale ogólnie w EU). Po pierwsze czas trwania pożaru elektryka jest znacznie dłuższy bo nie ma skutecznej metody gaszenia więc wytyczne akcji gaśniczej ztcw polegają na podawaniu wody celem obniżenia temperatury i "zbicia" zadymienia. Drugi problem to obciążenie ogniowe (intensywność pożaru) + temperatura krytyczna. W obu kwestiach znacznie wyższe niż zakładane przy tworzeniu przepisów. I nie są to polskie przepisy a europejskie bo od lat projektuje się konstrukcje na Eurokodach (ich implementacja do polskich norm istniała już od końca lat 90-tych). Jeśli chodzi o obciążenie i temperaturę to problem jest już troche znany z platform parkingowych gdzie auta parkują nad sobą. Na to też w Polsce nie ma przepisów (i ogólnie w Eurokodach) ale np. Niemcy są w tych tematach bardziej zaradni i zapobiegawczy i wprowadzili swoje krajowe załączniki do norm zwiększające wymagania w przypadku takich platform do 180 minut. Teraz dalej - poza tym, ze mamy przepisy to mamy jeszcze obowiązek uzgodnienia projektu z rzeczoznawca ppoż. I tu zaczyna się zabawa mimo jakichś wspólnych wytycznych KG PSP to jednak co rzeczoznawca to nieco inne podejście i np. w Warszawie platformy parkingowe jeden z czołowych rzeczoznawców uzgadnia na 180minut inny na 120 + 10cm wełny mineralnej na strop i ściany a reszta przyjmuje te podstawowe 120. Co znaczy wełna nie trzeba tłumaczyć - każdy kto widział zdjęcia z pożaru w garażu podziemnym w Warszawie na Górczewskiej zobaczy różnicę - strop z wełną nietknięty a strop bez wełny z odpryskami betonu, zerwanymi prętami zbrojenia - do rozbiórki). Z kolei w Poznaniu mają swoje zwyczaje - bazują na wytycznych niemieckich i robimy 180minut. Jeszcze taki smaczek na koniec o rzeczoznawcach - jak projekt trwa za długo (np. z przyczyn urzędowych) to potrafią zmienić zdanie przed odbiorem budynku i trzeba robic modyfikacje No i na koniec podejście do elektrykó. Rzeczoznawcy się boją tych maszyn ale nie mają formalnych podstaw aby zakazać im wjazdu więc starają się z roku na rok zaostrzać wszelkie wymagania. W najnowszym projekcie chcą żeby hala garażowa nie była otwarta ale podzielona ścianami tak by wydzielać po 2 miejsca i ograniczać rozprzestrzenianie pożaru. Do tego wełna. To oczywiście podnosi koszty inwestycji. A ze strony deweloperów? Duża zachowawczość - z jednej strony muszą umożliwić ludziom wjazd i ładowanie elektryków bo tego oczekuje rynek ale z drugiej jest strach więc sami starają się zabezpieczać i nie dyskutują z wytycznymi rzeczoznawcy a zdarza się że inwestują w rozwiązania ponadnormatywne i drogie (jak tryskacze). Problemem będą budynki istniejąca zwłaszcza 15-25 letnie oraz budynki mniejsze - z garażami na kilka(naście) samochodów a więc mogące mieć odporność 60 minut.
  20. STIFF

    Wydarzenia sportowe

    Troche tak. Pegula przez cały turniej przeszła doskonale ale na finale się chyba spaliła. Iga turniej przeszła jeszcze lepiej ale na finał utrzymała ciśnienie a po wygranej w półfinale można powiedzieć, że pokonała demona i weszła z czystą głową.
  21. STIFF

    Wydarzenia sportowe

    Iga wygrywa WTA FinaIs a tu taka cisza? Powrót na nr1 w rankingu na koniec sezonu też dobrze wygIąda:) A styI w jakim pogoniła PeguIę
  22. Ktoś mi wytłumaczy fenomen tej 914-ki? Ogólnie modelu a nie tego egzemplarza. Próbowałem zrozumieć ale jak na nie patrzę to nie mogę - za szybko mnie mdli. Co w nim takiego wyjątkowego?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...