Skocz do zawartości

STIFF

Użytkownik
  • Postów

    2255
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Treść opublikowana przez STIFF

  1. a gdzie? Poproszę namiar i lokalizację
  2. Ja sobota 13-go - też się liczy. Kiedyś nie dostałem dzięki temu mandatu bo żona policjanta była urodzona tego samego dnia
  3. To się wg mnie nazywa życie. Szczęśliwym przypadkiem można znaleźć milion na pierwszy biznes. reszta się po prostu dzieje ale nie przypadkiem. Większość z tego co uważasz za przypadek wynika z trzech kwestii - skąd się wziąłeś, co do tej pory zrobiłeś i gdzie się znalazłeś. Pierwsza - miasto małe / duże czy wieś, rodzina etc. Mój przykład - Warszawa od wielu pokoleń, wyższe wykształcenie w rodzinie łącznie z doktoratami od kilku pokoleń. Ojciec prowadzący działalnośc projektową na własny rachunek od lat 70-tych (co wówczas było wielką rzadkością) itd. To dało mi oczywisty handikap w życiu - lepszy start, łatwiejsze życie, dostęp do edukacji etc. Ale nie było żadnym obligo do osiągnięcia sukcesu czego dowodem jest mój młodszy brat, który mówiąc oględnie troche sobie spie...ł życie. Drugie - bez ciężkiej pracy nie ma kołaczy mawiają. Czyli jak mój brat - nawet mając łatwy start może się nie udać. Oczywiście są i tacy, którzy mimo ciężkiej pracy sukcesów nie mieli. Trzecie - każde kolejne miejsce, w którym się znalazłeś/em wynikało z poprzednich kroków. Nie widzę tu szansy na przypadek poza historiami w stylu - spotkałem na meczy Elona i zamówił u mnie 12 rakiet. Może miałeś w życiu takie spektakularne przypadki ale ja ich nie widzę u siebie. Nie będe ukrywał, że wiele pomógł mi w rozwoju mój tata. Nie chciałem z nim pracować (projektuje instalacje elektryczne) więc wybrałem konstrukcję. Ale będąc od lat w branży pomógł mi zdobyć pierwsza pracę w czasach kiedy ponad połowa mojego roku wyjechała od razu po studiach za granicę. Kiedy założyłem firmę pomógł mi z kolei mój pierwszy pracodawca i jego klient, który znał mnie z wcześniejszych lat więc odważyli się dać mi na start duży projekt - ale przypadkiem tego nie nazwę.
  4. tak, dlatego próbowałem rozdzielić nieco dyskusję na tych którzy mają możliwości ale im sie nie chce i tych którzy chcieliby a nie mają możliwości.
  5. raczej chimeryczne i wszystko na już tu i teraz. Ale pewnie z wiekiem się zmienią jak każde pokolenie. Tyle, że my się starzejemy więc z młodymi mamy coraz mniej wspólnego więc coraz ostrzej ich oceniamy. To temat na inną dyskusję. no jednak nie - tylko jak masz umowe zlecenia a jesteś jeszcze studentem. Z umowy o pracę płacisz ZUS więc masz o to właśnie chodzi. W tej dyskusji siłą rzeczy nie da się wrzucić wszystkich do jednego wora. Pozycja życiowa wynika z wielu decyzji i zewnętrznych uwarunkowań.
  6. to niezrozumienie nie wynika (wg mnie) z pozycji w której ja jestem tylko z postawy, która prezentują Zetki. Zaczynałem mniej odważnie jak @Blixten więc startując z pierwszą praca nie miałem na własne M ale na część. Skrewiłem przed kredytem bo metr mieszkania był droższy niż moja pensja. 2 lata później plułem sobie w brodę bo zarabiałem 3-4x więcej a mieszkania były o 15-20% droższe. Drugi raz nie popełniłem tego błędu i na dom wziąłem kredyt, który wkrótce spłacę (po 11-tu latach). W między czasie spłaciłem działkę. Tyle, że doszedłem do tego pracą a nie jojczeniem jak mi źle. Prowadzę firmę od 15 lat, zaczynałem od zera - z jednym kontraktem u szczytu kryzysu budowlanego / mieszkaniowego w 2008/2009 roku. Z małymi oszczędnościami. Harowałem i haruję ciężko - czasem (albo i często) po 14 godzin dziennie i w weekendy. Zatrudniam młodych ludzi, część z nich się starzeje razem ze mną, niektórzy są w mojej firmie od 8 lat co chyba świadczy o tym, że nie jestem złym pracodawcą (mam nadzieję). Natomiast z każdym nowym pracownikiem klin wiekowy sie poszerza i coraz bardziej widać postawę roszczeniową, niechcemisizm etc. Nic nie robić, dostać więcej (bo zawsze jest za mało), nie odpowiadać za nic itd. To są obserwacje nie tylko moje ale wielu z mojego pokolenia - i "prywaciarzy" i korpo czy budżetówki, którzy mają pod sobą Zetki. Nikt nikomu nic za darmo nigdy nie dał (poza tym bezdomnym od Rydzyka) ale Zetki chciałyby mam wrażenie to zmienić. I to ich przekonanie, że nie stać mnie na mieszkanie, o którym piszecie - owszem nie stać na początku drogi zawodowej. Mnie też nie było stać. Ale to ma do siebie zycie, że człowiek sie rozwija i zarabia coraz lepiej o czym pisałem a propos niekupienia pierwszego mieszkania. Też miałem wtedy takie lęki. I oczywiście pamiętam, że nie każdy zawód ma takie same perspektywy rozwoju a co za tym idzie wzrostu dochodów ale tak było zawsze. I na koniec - to nie Zetki czy Ygreki odkryły pierwsze, że mają gorzej niż poprzednie pokolenia. Że tamtym było łatwiej etc. Większość znanych mi ludzi zaczynających karierę w połowie lat 90-tych czyli 10 lat przede mną osiągnęło znacznie większe sukcesy i do tego szybciej niż ja. Ale raczej traktowałem to w ramach motywacji, że w w cięższych czasach też się dało więc i teraz można. Ale teraz zmieniła sie mentalność i o ile rozumiem zmniejszony konsumpcjonizm co jest dobre o tyle nie rozumiem zmniejszonej odwagi i ambicji. ale ile wtedy była minimalna krajowa? ile średnia? to jest wyznacznik a nie goła kwota za metr bo nie zarabiasz tyle samo co w 2004 roku.
  7. STIFF

    Melduję, że......

    Cy ten wątek o elektrykach jest lepszy od wątku o Skodzie?
  8. STIFF

    The Grand Tour

    Pisałem już gdzieś - Tajlandia 4-5 lat temu wprowadziła rygorystyczne przepisy. Różnica między Bangkokiem 5 lat temu a teraz aż mnie powaliła. Zrobiło sie na prawdę czysto.
  9. STIFF

    Melduję, że......

    że wstałem. I to by było na tyle dobrych wiadomości Nocne eskapady po klubach nigdy ie były moją mocną stroną ale opijanie 45-tych urodzin kumpla z roku powinno sie robić statycznie a nie "na mieście". Z pozytywów - nie dostałem w papę mimo, że opieprzyłem ochroniarza, że zamykają lokal
  10. STIFF

    Hot Wheels i podobne

    Po pierwsze super i szacun po drugie - filmy są prywatne więc niestety nie obejrzę a szkoda bo to bardzo ciekawy temat po trzecie - pytanie. Drukowanie opon? RC liznąłem tyle co nic ale między najsłabszą gumą a plastikiem z drukarki podejrzewam, że będzie przepaść w przyczepności. i po czwarte - do czego służą te dwa przełączniki na środku?
  11. STIFF

    Hot Wheels i podobne

    z GPM - mają sporo tego i w różńych skalach https://sklep.gpm.pl/3d-druk/3d-modele/1/87-3d lepsza jakość jest w reduced.pl ale dużo mniejszy wybór - rozwijają się. Autosan zbiera dobre opinie https://reduced.pl/modele-zywiczne dobra - jak takie STH rozpoznać? Mają jakis stiker na pudełku?
  12. STIFF

    Melduję, że......

    polecam choć dość szybko schodzi i trzeba dokładać dość często. No i najlepiej kupować w dniu użycia bo przez noc może się ulotnic nawet połowa towaru
  13. Mniej więcej o tym właśnie piszę. Finalnie to i tak będzie konsorcjum wykonawcy i dewelopera (bo oni mają grunty) albo sam wykonawca jeśli PFRN wniesie działkę. Wykonawca weźmie zespół projektowy etc. Oczywiście to duże uproszczenie. W skrócie PFRN powinien przynieść działke z dobrą analizą chłonności i wstępną koncepcją dot najważniejszych aspektów jak geotechnika / posadowienie, warunki przyłączeniowe etc. Oraz określenie wszystkich koniecznych uzgodnień bo niektóre jak decyzja środowiskowa mogą długo trwać. Do tego ogólny standard inwestycji bez nadmiernych szczegółów i koniec. Spotykamy się za 3 lata na odbiorach.
  14. Mieszkanie+ Wszystko za co bierze się Państwo kosztuje 2x więcej niż rynkowo i trwa 4x dłużej niż normalnie. Robię projekt mieszkanie+, kiedyś robiłem TBSy, lotniska, robiłem sporo projektów dla PKP. To jest dramat jak tak można funkcjonować - "prywaciarz" dawno by zbankrutował. To nie ma prawa funcjonowac bez nieograniczonego i bezrefleksyjnego dosypywania kasy z budżetu. Jedyna IMO opcja to że PFRN nie prowadzi inwestycji a ja zleca w całości za określona kwotę i w określonym czasie i deweloper ją realizuje a PFRN dostaje gotowy produkt i po drodze się nie wtrąca (to dramat jak oni są niezdecydowani).
  15. Zawsze wolałem Panterę od Coutacha ale w tej linii kanciastego klina wygrywał Vector
  16. STIFF

    Melduję, że......

    gumy, Iqos'ów, papierosy tylko 17szt. w otwartej paczce. Co ciekawe fajki wcale nie są jakies drogie żeby w ten sposób chronić rynek. Generalnie to chyba najczęstszy temat na grupie singapurskiej na FB Ludzie jadąc tranzytem z przystankiem na miasto biorą skrytki na lotnisku żeby te sztangi fajek przechować
  17. STIFF

    Melduję, że......

    dokładnie, laboratorium to to nie jest. Pare paperków widziałem na ulicy - nawet chciałem foto zrobić. A jak się wejdzie w zaułki China Town to będzie już ciut więcej śmiecia. Ale fakt, że i tak nieporównywalnie czyściej niż u nas. Samo miasto na 1 dzień - dłużej bym sie nudził. Do tego drogo jak jasna cholera. Ale przejść się wśród wieżowców czy po Garden by the bay to fajna sprawa. Ktos pisał o Indonezji - no tam to można przeżyć szok poznawczy. Śmieci są dosłownie wszędzie tam gdzie nie ma turystów. A że my lubimy chodzić co jest dla tutelsów niezrozumiałe to pare razy idąc plażą od wsi do wsi trafiliśmy takie zwały śieci, że nie wiadomo czy szło sie po piasku czy kamieniach - po śmieciach. Ale mam nadzieję, że pójdą po rozum do głowy jak Tajowie. 5 lat temu byłem w Bangkoku i ogólnie sporo pojeździłem po Tajlandii - syf okrutny - mniejszy niż w Indonezji ale i tak tragedia. 3 m-ce po naszej wizycie wprowadzili zakaz foliówek i wysokie mandaty za śmeicenie. Właśnie 1,5 tygodnia temu byłem ponownie w Bangkoku - nie poznałem miasta. Czysto, bez śmieci, kanały nie śmierdzą. Można.
  18. STIFF

    RZUCAMY PICIE?

    Byłem ostatnio u kumpla, dostał od ojca na urodziny coś z jego kolekcji. Kanisterek 1,75 Johniego Walkera z 1988 roku. Karton taki, że walizki można robić, rączka kartonu skórzana. czcionka na etykiecie zupełnie inna niż teraz, wiśniowa etykieta też głębsza ciemniejsza barwa. tym razem nie było okazji ale następnym razem odpalamy. A kolekcja jego ojca to taki mały pokoik zastawiony pod sufit na regałach - jak tam zajrzałem kilka lat temu to oczom nie wierzyłem.
  19. STIFF

    Melduję, że......

    może jutro a tymczasem 11-ty
×
×
  • Dodaj nową pozycję...