Widze ze temat wciąż wysoko wyskakuje w wyszukiwarce.Teraz mam subaru V 2, .Niestety w moim V 1 rozpadł sie silnik i brakło mi 2 czesci by złozyć z dwuch silników jeden... teraz przynajmniej mam wszystkie czesci bo zezłomowałem tylko ramę z goła budką .
Przy okazji napisze ze są spore róznice miedzy V 1 a V 2 , tzn rama w V2 jest duzo delikatniejsza i a aucie z 96r juz korozja ja mocno nadjadła-dla porownania w V1 jest tak gruba ze w aucie z 86r,zakonserwowana była niemal nietknieta .
V2 jest delikatniejsze, sam tylny zderzak jest leciutki ,taka wytłoczka plastikowa,a w V1 był metalowy,ciezki ,cos tam chronił przy zderzeniu.
W V 2 nie ma schowkow pod siedzeniami- +są jedynie dwie małe wnęki po bokach z tyłu.Brakuje przy biwakowaniu miejsca na podreczne przedmioty.siedzen juz sie nie da tak ładnie złozyć w podłoge by wjechać np quadem do srodka. No i oceniajac łozko to ma ono wystające plastiki od zagłowków czego nie było w V 1.Trzeba sie ulozyć juz tak by nie czuć tyłkiem tych plastików ,ale obracajac sie na bok komfort zdecydowanie gorzy niz na łożku z V 1.
Plus oczywiście za szyber dach ,przedni i większy elektryczny .
Plus za lepszy układ silnika,chłodzenie działa idelanie bez względu na bieg-moge jechac nawet 50km na 3 i wskazówka wciaz jest nisko.
Jednak ogolnie ja wole V1 bo mozna nim taranowac małe drzewa i wszystkie krzaki (orurowanie) a V 2 ma delikatny plastikowy zderzak i inne lzejsze orurowanie raczej na koło zapasowe i tu takie coś nie przejdzie.
Generalnie najlepiej mieć dwa subaru.Pozdrawiam.