AndySTI

Serdecznie współczuję.

done;Keep the Faith.andy

kurcze Tomek, taki wynik to ja może kilka razy zrobiłem, normalnie 350 km najczesciej przejezdzalem po miescie ale zaznaczam ze nie w najwiekszych korkach i staralem sie odpowiednio sterowac boostem, tzn. delikatnie gaz, wyzsze obroty a nizszy boost (0,5 bar max). pzdr.

jeżdżąc do domu 3 kilometry lekko przyciskając, olej podchodzi przeważnie zawsze na 110, a ciecz w chłodnicy na czerwone i to ostro. Dwa przyciśnienięcia mocniejsze gazem i muszę przejechać koło domu pojechać jakieś 3 kilometry dalej żeby ją schłodzić. Hmm, kurcze chyba z Twoim SPRT-kiem cos nie tak. U mnie laduje max ponizej 1,3 nie wspominajac o temp. cieczy chlodzacej, ktora zawsze bez wzgledu na obciazenie jest w tym samym miejscu na rozgrzanym silniku. Ogolnie auto nie sprawia zadnych problemow, plyny kontroluje b. czesto, oleju bierze kosmetyczne ilosci, praktycznie tylko na dlugich trasach autostradowych (mam przejechane 35k km i od nowosci dolalem jakies 3,5 litra oleju). Silnik jak dla mnie super dopracowany. Przy tym przebiegu auto juz dobrze dotarte, PPP funkcjonuje ok, seryjne EVO zostaje w tyle.

Zgadzam się. Na prostej różnica rzeczywiście skromna. Próbowałem się też z Evo9 GT340 i tamten faktycznie mi odjezdzał ale na max 15 metrów i taka roznica sie utzrymywała cały czas. Dlatego uważam że do scigania sie po prostej nie robi to wielkiej roznicy czy PPP czy nie-ASO stage 1 czy whatever. Elastycznosc juz tak i wieksza frajda z jazdy.

Nie wiedziałem gdzie to wrzucić więc próbuje tutaj. Sprawdzałem się z seryjnym EVO9. Byłem minimalnie szybszy, na trojce dopiero wyraznie. Startowalem za dziewiątką ale na 3 dochodzilem go i wyprzedzalem bez problemu. To dla tych co myslą o gwarancji i PPP. Chyba mozna wierzyc ze te marne 0,2 sek. urywa do setki.

Ja z przelotem 27k km zadnych stukow nie zauwazylem. Ciekawe, a moze w moim SE III ten problem nie istnieje?

Tez tak sadze i dlatego amory wymienilem ale roznica jak dla mnie byla zadna po wymianie.

W Passacie amory badalem po 110k i byly sprawne, wymienilem je po 115k dla spokoju i roznicy specjalnej nie bylo. Wierze, ze w Focusie padly by duzo wczesniej.

Miałem sprezyny H&R-a w dwoch autach. VW Passat i Focus. W Focusie fajnie grały z seryjnymi amorami i roznica w prowadzeniu była spora na plus oczywiscie. W Passacie było juz duzo gorzej. Samochod nieprzyjemnie bujało na glebokich wybojach, w zakretach prowadzenie zas lepsze. Jesli chodzi o zywotnosc seryjnych amorow to nie bylo zadnych problemow, Passatem zrobilem ponad 110k km i amory nie byly zuzyte, w Focusie zrobilem 40k km. IMHO lepiej wspolgraja sprezyny progresywne z amorami seryjnymi w autach sportowych (lub takich ktore maja mocne, sztywne zawiasy).

To ja Ci mowie ze roznica jest i szczegolnie w elastycznosci(ale ok.... tak jest w moim STI-aju :wink: ) Sam dobrze wiesz ze PPP w jednym aucie daje 320-330 KM w innym ponizej 300. Temat jest znany od dawna i wystepowal takze w starszym modelu. Na wielu forach Subaru mozna przeczytac prawie to samo. Na forum scoobynet jest pan z Prodrive, niejaki Mike Wood i on wyjasnia sprawy zwiazane z PPP. Generalnie pisze ze ich auta z PPP osiagaja tez mocno zroznicowane wyniki a to juz zalezy od wielu czynnikow. Ja miałem to szczęście ze PPP spowodował wyraźną różnicę w osiągach i przyjemności z jazdy. pozdro

chodzilo mi o to, że czytając Twoje posty można wywnioskować ze te 400KM w STI to nie za bardzo dobry pomysł jesli chce auto bezawaryjne. Sam podchodze do tego sceptycznie i weim ze Evo maja wytzrymalsze motory. Dlatego wspomnialem o Cosworthcie. A Twoja opinia jest dla mnie b. istotna.

Byc moze przesadzam. Byc moze zbyt wiele widzialem wywalonych silnikow subaru (evo tez widzialem wiele wywalonych, dla jasnosci). Drugiej czesci tego co piszesz nie rozumiem. ok. fine. nie wiem czy wypowiadasz sie ironicznie czy nie ale dzieki za cenne informacje, tyle mi wystarczy. jeszcze bardziej temat stal sie jasny. dzieki i pozdro.

tez tak sadze i rozeznaje temat. dlatego interesuje mnie silnik Cosworth'a.