dorzuce swoje 99 groszy
uwazam ze zakup kazdego auta to cos wiecej nie zakup funkcjonalonsci czy spalania czy jakiegokolwiek innego czynnika
to spelnianie jakis swoich marzen, ambicji ... czy chocby wyrazanie swojego statusu
znam ludzi zarabiajaych po 3 tys a jezdzacych M5 i znam ludzi ktorych stac na Veyrona a jezdzacych Avensisem
pomijajac sam aspekt finansowy kogo na co stac lub nie ,warto sie skupic na tym do czego to auto bedzie sluzyc
kupujac swojego forka spelnialem jakies tam marzenia mlodosci , robiac remont wereyfikowalem swoje marzenia
mam auto wktore niechce mi sie inwestowac ponad eksploatacje
pewnie moglbym zrobic w nim jeszcze duzo ale po co
mam szybka lodowke z fajnymi siedzeniami nie musze na sile z niego robic czegos czym nie jest
a to ze inni chca i robia to no to juz ich sprawa nie mnie oceniac czy komentowac
warto wziasc pod uwage ze to nie samochod nas okresla tylko my okreslamy samochod
dla mnie przerostem tresci nad forma (w tej chwili jeszcze 3 miechy temu myslalem inaczej) jest robienie forka na 600hp
koszt przekroczylby zakup auta o mocy powiedzmy 300 koni bardziej pewnego bardziej bezawaryjnego itd...
jedno wiem napewno to moje pierwsze i ostatnie Subaru