Skocz do zawartości

FORESTER II dołączany ręcznie 4x4 pytanie!


gegor

Rekomendowane odpowiedzi

4444 , jaśli twierdzisz, ze:

"ALE mam uczulenie jak ktoś mi wciska hasło że subaru to 4x4 ???

wybrane subaru max można nazwać według mnie dla wersji manual i turbo 3x4 = zgodnie ze starą nomenklaturą 3 koła pędne spośród 4 którymi dysponuje

jedynie wersje manualne i turbo mają w tylnej osi "szperę" więc dla tego napisałem że można tak nazwać "naciągając" nazewnictwo"

To znaczy , że zwykła ośka bez szpery ma napęd na jedno koło?

Chyba wiesz ,że wtedy przy rozpędzaniu ostro będzie ściągać. Może się zgodzisz ,że ma napęd na dwa koła?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ale jeżeli zrobisz go z odpowiednich materiałów, całość zanurzysz w kąpieli chłodzącej to okazuje się, że działa i nawet całkiem zgrabnie. 
, ale to oznacza, że w AT jest sprzęgło, a to nie jest stały napęd 4x4.

 

 

 

LSD - Limited Slip Differential - jest w każdym Subaru z bokserem z ręczną skrzynią biegów i napędem na cztery koła. Pozostaje kwestia konstrukcji czy będzie to wiskoza jako ogranicznik poślizgu mechanizmu różnicowego czy sprzęgło wielopłytkowe czy też szpera helikalna.

No tutaj to sprawa dyskusyjna. LSD jak sam przytoczyłeś to Mechanizm Różnicowy o Ograniczonym Poślizgu, stałym, zależny od gęstości oleju w nim będącym, a smar wiskotyczny robi się gęściejszy ze wzrostem temperatury. Wiskozę bardziej porównał bym do samoblokującego się mechanizmu. Więc czy to LSD? W jakimś sensie tak, to kwestia nazewnictwa, zaś  LSD Subaru określa właśnie dyfry o ograniczonym poślizgu, które są w niektórych modelach na tylnej osi, zaś centralny mechanizm nazywa: viscous-coupling locking center differential.

 

 

 

Odwrotnie: zblokowane dyfry zapewniają różną moc i moment  na kołach, a jednakowy moment zapewniają  własnie otwarte dyfry.

 

 

NIe wiem kto tu myli pojęcia.

Z pierwszą częścią częściowo się nie zgadzam: jaką różną moc. Moc będzie podzielona równo między koła, podział momentu zaś zmienna, zależna od podłoża. Gdy wszystkie koła znajdują się na takim samym podłożu, zblokowany i otwarty układ rozdziela moment po równo na każde koło.

Podam przykład:

załóżmy, że mamy jakiś pojazd stojący prawą stroną na lodzie, a lewą na suchym asfalcie. By go ruszyć bierzemy blondynę na szpilach i stawiamy ją z lewej strony na asfalcie, a z prawej na lodzie Pudziana. Wiadomo Pudzian człek mocarny, dwudziestu blondynom dałby radę. Każemy im pchać z całej siły. Blondyna pchając ciężko dyszy, ledwo przestawia nogi, Pudzian zaś pchając mieli nogami, aż się cały spocił. Pytanie: które z nich wydzieliło większą moc i które działało większą siłą na pojazd?

 

 

 

georg_drugi powiedział Czy jest to stały napęd 4x4? Nie, bo nie wiadomo jaki moment w danej chwili przekazywany jest na poszczególne koła, To jak ? zblokowane wszystkie 3 dyfry i nie ma wtedy napędu na 4 koła?

Sorki, tutaj się chyba zgalopowałem.

 

I żeby ukrócić dywagacje napęd stały, a który dołączany proszę poczytać artykuły np.:

 

http://www.magazyn-motoryzacyjny.pl/4wd.html

Cytat:

 Klasyczny stały napęd na 4 koła 
W samochodzie wyposażonym w ten rodzaj napędu znajdują się trzy mechanizmy różnicowe. Napęd z silnika przenoszony jest poprzez skrzynię biegów na centralny mechanizm różnicowy, a następnie na mechanizmy różnicowe przedniej i tylnej osi.

 Niewątpliwie tego typu układ napędowy można nazwać prawdziwym, stałym napędem na 4 koła.

 

lub http://moto.wp.pl/kat,45754,title,Rodzaje-napedow-4x4-o-tym-warto-wiedziec,wid,17302450,wiadomosc.html?ticaid=118778&_ticrsn=3

 

lub http://magazynauto.interia.pl/porady/technika/news-naped-4x4-jak-to-dziala,nId,1035740

cytat:

Napęd stały 4x4 to taki, w którym zawsze moment obrotowy jest rozdzielany na obie osie. W praktyce oznacza to, że samochód ma centralny mechanizm różnicowy, który umożliwia jednoczesne przekazywanie napędu na obie osie oraz wzajemne różnicowanie obrotów przedniej i tylnej osi (np. na zakrętach).

 

i o napędzie dołączanym:

Polega ono na tym, że bezpośredni napęd z silnika przekazywany jest na jedną oś, natomiast napęd drugiej osi jest realizowany za pośrednictwem sprzęgiełka (zwykle wielopłytkowego).

  

Ponieważ w podobnych układach nawet przy jeździe ze stałą prędkością część momentu trafia na drugą oś, niektórzy producenci zaliczają je do tzw. stałych napędów 4x4 (np. Haldex IV generacji w Oplu Insignia przekazuje od 10 do 50% napędu na tylną oś).
czyli to co jest w Forku w automacie i jest to przegięcie marketingowe, na który wszyscy się nabierają.

Swoją drogą, faktycznie, jeśli cokolwiek trafia na drugą oś, to można powiedzieć nie o stałym napędzie 4x4, ale raczej o stale dopędzanej drugiej osi, ale jak to brzmi, kto to kupi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

wiem, że w 4ET jest bezpiecznik z oznaczeniem FWD nie pamiętam czy wyjmując go czy wkładając ale według mojej pamięci to chyba jest zawsze włożony !!! w normalnej eksploatacji bo prądem steruje "stopniem zesprzęglenia" pomiędzy przednią a tylną osią = im "bardziej się zesprzęgli" tym bardziej podzieli napęd 50/50 pomiędzy przednią i tylną oś.

Ten bezpiecznik nie zabezpiecza obwodu sterowania zaworu elektrohydraulicznego znajdującego się w skrzyni biegów. On tam jest (pod maską) wkładany po to by napęd ROZŁĄCZYĆ całkowicie. Jest to używane tylko i wyłącznie w sytuacji awaryjnej/serwisowej i nie powinno mieć (zgodnie z instrukcją) miejsca przy normalnej eksploatacji. 

 

 

 

ALE mam uczulenie jak ktoś mi wciska hasło że subaru to 4x4 ???

Powszechnie dostępne auta z napędem na przednią oś mają oznaczenie 2x4 i poza tym forum racze nikt nie mówi, że mają napęd na jedno koło ;) Ponieważ wszystkie cztery koła są zdolne do przekazania napędu to auto jest 4x4. To, że taka zdolność do skutecznego przekazania napędu bywa czasem ograniczona to już inna sprawa.

 

 

 

wybrane subaru max można  nazwać według mnie dla wersji manual i turbo  3x4  = zgodnie ze starą nomenklaturą 3 koła pędne spośród 4 którymi dysponuje  jedynie wersje manualne i turbo mają w tylnej osi "szperę" więc dla tego napisałem że można tak nazwać "naciągając" nazewnictwo

A co powiesz o STI z trzema mechanizmami różnicowymi o ograniczonym (i również sterowanym) poślizgu?

 

 

 

Żadne mi znane subaru nie ma blokady =żadnej blokady100%= na osi czytaj nie ma blokady mechanizmu różnicowego na osi tylnej a tym bardziej na osi przedniej.

Do czego potrzebna Ci 100% blokada dyfrów w samochodzie osobowym? To nie jest ciągnik rolniczy ani auto przeprawowe. Użyteczność 100% blokady jest tylko poza utwardzoną drogą i też nie w każdym momencie.

 

 

 

Natomiast KAŻDE subaru jest ze stałym napędem na dwie osie !!!

To zbyt duże uogólnienie. Są przecież takie modele jak BRZ, niektóre modele Justy czy nawet Imprezy z napędem na jedną oś. 

 

 

 

mi ostatnio podczas luźnej rozmowy kolega który jest mechanikiem wciskal ze subary ciagnie równo na 4 lapy do predkosci 90 km/h potem tylko na przod  

Może wał mu odpadł? :D

 

 

 

ale to oznacza, że w AT jest sprzęgło, a to nie jest stały napęd 4x4.

Co rozumiesz jako stały napęd? W sprawnym samochodzie moment obrotowy jest przekazywany na tył zawsze, zmienia się tylko jego ilość zależnie od spięcia sprzęgła. A skoro jest przekazywany zawsze to napęd jest stały.

Czy świeczka na wietrze, której płomień jest raz większy raz mniejszy też raz świeci a raz nie? Możemy uznać, że stale nie świeci? Świeci cały czas z różną intensywnością.

 

 

 

No tutaj to sprawa dyskusyjna. LSD jak sam przytoczyłeś to Mechanizm Różnicowy o Ograniczonym Poślizgu, stałym, zależny od gęstości oleju w nim będącym, a smar wiskotyczny robi się gęściejszy ze wzrostem temperatury. Wiskozę bardziej porównał bym do samoblokującego się mechanizmu. Więc czy to LSD? W jakimś sensie tak, to kwestia nazewnictwa, zaś  LSD Subaru określa właśnie dyfry o ograniczonym poślizgu, które są w niektórych modelach na tylnej osi, zaś centralny mechanizm nazywa: viscous-coupling locking center differential.

Jaka dyskusyjna? LSD jest pojęciem ogólnym. Nie określa co ogranicza poślizg w mechanizmie różnicowym. Przytoczony przez Ciebie viscous-coupling locking center differential to nic innego jak LSD gdzie za ograniczenie poślizgu odpowiada wiskoza. W skrzyniach AT z VTD gdzie jest centralny mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu (LSD) będzie to sprzęgło wielopłytkowe.

 

 

 

Swoją drogą, faktycznie, jeśli cokolwiek trafia na drugą oś, to można powiedzieć nie o stałym napędzie 4x4, ale raczej o stale dopędzanej drugiej osi, ale jak to brzmi, kto to kupi?

Jak widać kupują a co śmieszniejsze działa to całkiem nieźle (przynajmniej w Subaru). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

georg_drugi powiedział Swoją drogą, faktycznie, jeśli cokolwiek trafia na drugą oś, to można powiedzieć nie o stałym napędzie 4x4, ale raczej o stale dopędzanej drugiej osi, ale jak to brzmi, kto to kupi? Jak widać kupują a co śmieszniejsze działa to całkiem nieźle (przynajmniej w Subaru). 

No właśnie działa super i chała za to. Ja nie kupię już nic z napędem na jedną oś, tylko trochę mnie ponosi, gdy ktoś jak mantrę powtarza zasłyszaną tezę: stały napęd i jak PIS-owiec zacietrzewia się przy próbie jakiejkolwiek dyskusji.

Pozdrawiam wszystkich Subaraków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jaka dyskusyjna? LSD jest pojęciem ogólnym. Nie określa co ogranicza poślizg w mechanizmie różnicowym. Przytoczony przez Ciebie viscous-coupling locking center differential to nic innego jak LSD gdzie za ograniczenie poślizgu odpowiada wiskoza. W skrzyniach AT z VTD gdzie jest centralny mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu (LSD) będzie to sprzęgło wielopłytkowe.

W czym problem, przecież się zgodziłem, że w pewnym sensie LSD jak sama nazwa sugeruje oznacza ograniczenie uślizgu. Chodziło mi o konkretne nazewnictwo, bo nie możesz komuś powiedzieć, że ci padło LSD w centralnym mechanizmie, albo wiskoza w tylnym dyfrze, bo to trochę nie tak.

 

Swoją drogą, nie bardzo rozumiem, dlaczego we wszystkich modelach Subaru jest centralny dyfer z czymś jeszcze, a akurat w Forku AT jest sprzęgło? Nie wiem czy bym go kupił, wiedząc o takim napędzie? Poszukałbym raczej manuala. Do wykopania ze śniegu, czy przejazd przez błotko to nie ma znaczenia AT czy MT, ale jazda trochę bardziej agresywna, to niestety tylko z centralną przekładnią planetarną. Jest bardziej przewidywalne zachowanie samochodu.


Ale to tak na marginesie zakańczając tę dyskusję. Dziękuje wszystkim za uwagi i pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

No Panowie litości. Stan pośredni w sprzęgle czyli logicznie mówiąc poślizg sprzęgła, jakikolwiek by on był, jest stanem niepożądanym. Na dłuższą metę sprzęgło ulegnie uszkodzeniu. W MT służy jedynie do ruszania, czyli poślizg występuje na krótką chwilę. Gdyby sprzęgło między osiowe miało stany pośrednie, coś w rodzaju pół sprzęgła, musiało by się ślizgać i pracując ciągle w tym stanie uległoby uszkodzeniu.

 

Muszę Cię zmartwić. Mimo czasu spędzonego przed monitorem nie masz racji.

MPT ślizga się bo musi się ślizgać. Chociażby na zakrętach. Wykonuje wtedy pracę za mechanizm różnicujący prędkość obrotową przedniej i tylnej osi.

Gdyby działało zerojedynkowo, to efekt byłby jak w starym justy czy vivio.

 

Kiedyś w Legacy I gen 2.2 AT miałem zrobione sterowanie tego sprzęgła ręczne, coś na kształt pokrętła DCCD ;) Ale popsułem napęd.


 

 

nie bardzo rozumiem, dlaczego we wszystkich modelach Subaru jest centralny dyfer z czymś jeszcze, a akurat w Forku AT

 

W imprezie, legacy czy outbacku też jest MPT.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

W czym problem, przecież się zgodziłem, że w pewnym sensie LSD jak sama nazwa sugeruje oznacza ograniczenie uślizgu. Chodziło mi o konkretne nazewnictwo, bo nie możesz komuś powiedzieć, że ci padło LSD w centralnym mechanizmie, albo wiskoza w tylnym dyfrze, bo to trochę nie tak.

Przyznam, że nie rozumiem. LSD to Limited Slip Differential - oznacza to mechanizm różnicowy z ograniczonym poślizgiem. Oczywiście nie można powiedzieć, że LSD padło w centralnym mechanizmie różnicowym bo było by to tak samo jakbym powiedział, że zepsuł mi się samochód z kierownicą w samochodzie - zupełnie bez sensu.

 

 

 

albo wiskoza w tylnym dyfrze, bo to trochę nie tak.
 

Wiskoza to potoczna nazwa układu blokującego układ różnicowy opartego o olej wiskotyczny (choć nie tylko). Czasem się tak trafia, że pada i trzeba ją zmienić. Co tu może być nie tak? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem o co chodzi ale u siebie nie zauwazylem w zadnym razie niczego co by przypominalo "zapinanie" tylu. Na sliskim przy dodaniu gazu natychmiast targaja wszystkie cztery.

Czyli mowicie ze w automacie nie ma centralnego mechanizmu roznicowego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem o co chodzi ale u siebie nie zauwazylem w zadnym razie niczego co by przypominalo "zapinanie" tylu. Na sliskim przy dodaniu gazu natychmiast targaja wszystkie cztery.

Czyli mowicie ze w automacie nie ma centralnego mechanizmu roznicowego?

Mnie tez zbiera na 4 łapy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...