Skocz do zawartości

Forester MY12 2.0 MT benzyna silnik FB20 muli


slim2102

Rekomendowane odpowiedzi

Mam problem z moim wolnossącym forkiem (chyba że wyolbrzymiam). Wiem że przypadłość "mulenia" dotyczyła silników EJ20, a nie FB20, jednak wydaje mi się że coś jest nie tak. Kiedy pierwszy raz forek zaczął mi zamulać, przez przypadek postawiłem diagnozę trefnego paliwa, więc zacząłem tankować na stacji BP, benzynę PB98. Zgodnie z podpowiedziami na forum, zresetowałem też ECU poprzez odpięcie na kilka godzin akumulatora. Poprawa była dość szybko widoczna (a może to czysty zbieg okoliczności). Od tamtej pory zrobiłem ok 2000 km, auto tankowałem cały czas tym samym paliwem na tej samej stacji benzynowej. Wczoraj próbowałem szybko włączyć się do ruchu i klapa - auto ledwo jechało. Mam odczucie że wskazówka obrotomierza leci płynnie do góry a prędkość zwiększa się bardzo powoli. Przy następnych biegach to samo, gdy wcisnę pedał do podłogi forek delikatnie zwolni i czuję jakby się męczył (bardzo wolno przyspiesza). Próbowałem nawet ruszyć z większymi obrotami i niestety to też nie pomogło.  Po nocy problem nie ustępuje. Dzisiaj, czyli po przejechaniu ok 50 km w tracie jazdy poczułem że auto stało się żwawsze - problem ustąpił. Stało się to 5km przed ASO kiedy to miałem wpaść i umówić się na wizytę (widocznie forek bardzo się przestraszył :) ).


 

Piszę o tym, ponieważ jest to drugi raz kiedy spowodowałem bardzo niebezpieczną sytuacje na drodze. Przez zamulenie forka, wymusiłem pierwszeństwo na nadjeżdżającym pojeździe i zmusiłem go do ostrego hamowania.

 

Czy były jakieś aktualizacje oprogramowania? Jeżeli tak, to czy ASO w którym byłem na przeglądzie przed zakupowym, podłączając forka do kompa mogło widzieć dostępną aktualizację?

 

To co zaobserwowałem:

- problem trefnego paliwa eliminuję, ponieważ zaczął mulić kiedy w baku zostało ok 40 litrów paliwa, tego samego paliwa na którym przez 16 wyjechanych litrów nie mulił

- mam wrażenie że przyspieszając tempomatem, problem nie występuje, a jak wcisnę gaz do podłogi to forek zwalnia i wolno przyspiesza

- na reduktorze to samo

- po wciśnięciu pedału gazu w podłogę mam wrażenie że tłumik/rura wydechowa/katalizator (nie mam pojęcia co to jest) pod autem zaczyna wytwarzać dziwny "pierdzący" dźwięk (coś jak daewoo lanos :P)


- po podpięciu pod obd, nie ma w historii żadnych błędów

- eliminuję też sprzęgło, ponieważ było wymienione na OEM 40 tys temu

- z rury wydechowej nie leci: biały, niebieski lub czarny dym nawet pod nocnym postoju

- jeżeli to ma jakieś znaczenie to świece wymienione 40 tys km temu

 

Wiem, że nie stawia się diagnozy przez forum (nawet na to nie liczę), ale może ktoś miał podobny przypadek i podpowie od czego zacząć sprawdzać?

Edytowane przez slim2102
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczął bym od kabli. Spryskaj woda i zobacz czy nie ma przebić

 

Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka

Nie jestem teraz przy aucie ale z tego co pamiętam to mam cewki. Chyba ze o inne kable ci chodziło? Jakie?

 

Wysłane z mojego GT-I9515 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli producent przewiduje lanie 95 to taką lej .

liczba oktanowa oznacza zdolność do samozapłonu i większa : 98,100 stosuje się w silnikach dużego sprężania którym FB20 nie jest 

 

Wymienił bym świece i filtr paliwa , na pewno nie zaszkodzi a nie jest to duży wydatek .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może dodam jeszcze, że w momencie występowania usterki:

- samochód odpala prawidłowo

- silnik pracuje równo

- obroty nie skaczą

- nie szarpie

- na biegu jałowym przy "wciśnięciu" na chwilę pedału w  podłogę, nie ma nienaturalnego opóźnienia ani się nie przydławia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dalsza część obserwacji... Zapomniałem dodać że wczoraj 10 km przed pozostawieniem samochodu na noc w garazu wlałem zdesperowany sziuwaxu do czyszczenia wtryskow i w ogóle syfu. Dzis z rana przejechalem kolejnych 10 i wtedy problem zniknął. Znam dokładnie samochody którymi jeżdżę i śmiem stwierdzić że po nocy i dzisiejszych 8h postoju auta na parkingu wsiadłem w forka i mam wrażenie ze zbiera się jeszcze lepiej jak przed wspomnianym zamulaniem... Może to efekt placebo, może to czary mary ale na prawdę czuje różnice. Juz sam nie wiem. Pozostała mi dalsza obserwacja. Mam jedynie nadzieje ze to był jakiś syf który coś przytykal a po nocy w układzie paliwowym sprawcę rozpuscil...

 

Wysłane z mojego GT-I9515 przy użyciu Tapatalka

Edytowane przez slim2102
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Zaczął bym od kabli. Spryskaj woda i zobacz czy nie ma przebić

 

Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka

Nie jestem teraz przy aucie ale z tego co pamiętam to mam cewki. Chyba ze o inne kable ci chodziło? Jakie?

 

Wysłane z mojego GT-I9515 przy użyciu Tapatalka

Ok sorry. Podejrzewałem kable wys. Napięcia. Mój błąd

 

Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak silnik pracował przed szuwaksem (głośne cykanie po prawej stronie silnika, bardzo słyszalne przy przegazowaniu):
https://youtu.be/6jRVdt14SXk

A tak po zalaniu środka do czyszczenia wtryskow (dźwięk wtrysków jest taki sam po obu stronach):
https://youtu.be/EJLJz-VuEkE

 

 

Silnik na 100% stał się zwawszy jak nigdy i narazie nie zamula. Zglaszalem problem głośniejszego cykania po prawej stronie silnika w przed zakupowym przeglądzie w aso ale twierdzili ze tttm. Nie mialem tez porownania z innym forkiem z silnikiem 2.0 NA wiec jak kazdy mi mowil ze jest zamulony to po prostu w to wierzylem. Teraz zmienilem zdanie.Wydaje mi się ze usterka została wyeliminowana :) w koncu czerpie prawdziwa radość z jazdy :)

 

- nie szarpie

- na biegu jałowym przy "wciśnięciu" na chwilę pedału w  podłogę, nie ma nienaturalnego opóźnienia ani się nie przydławia...

 

Po za tym po wyeliminowaniu usterki stwierdzam że:

- nie szarpał a robił kangurka (myślałem że nąpędy 4x4 tak mają), teraz rusza płynnie...

- jednak było opóźnienie przy wciśnięciu pedału gazu w podłogę 

Edytowane przez slim2102
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest też możliwość że winna była elektronika , za wychylenie gardzieli przepustnicy odpowiada elektroniczny pedał z opornikiem . 

W ramach eko bajerów pedał ten sam decyduje o stopniu odchylenia przepustnicy ma niby adaptować się do kierowcy , do jego stylu jazdy .

 

Naprawdę ma to znaczenie , jak wsiadam do mojego auta po moim ojcu auto jest zamulone , wolno się wkręca na obroty  po 100-200 km samochód adaptuje się pod mój styl jazdy , dynamika od razu się zmienia . 

 

Może u ciebie coś się zwiesiło / zresetowało .

Edytowane przez Karenz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest też możliwość że winna była elektronika , za wychylenie gardzieli przepustnicy odpowiada elektroniczny pedał z opornikiem .

W ramach eko bajerów pedał ten sam decyduje o stopniu odchylenia przepustnicy ma niby adaptować się do kierowcy , do jego stylu jazdy .

 

Naprawdę ma to znaczenie , jak wsiadam do mojego auta po moim ojcu auto jest zamulone , wolno się wkręca na obroty po 100-200 km samochód adaptuje się pod mój styl jazdy , dynamika od razu się zmienia .

 

Może u ciebie coś się zwiesiło / zresetowało .

No i auto się "wysr**o". Dziś jechałem spokojnie po mieście kiedy zaczęło mulic, przerywać, i buczec przy probie przyspieszenia. W końcu zapalily się kontrolki check engine, kontrola trakcji i mrugajacy Cruise. Zjechalem na bok i zgasilem silnik. Po chwili go odpaliłem i pracował nie równo (tak jakby miał za chwile zgasnac), a przy dodaniu gazu strasznie się dlawil. Zadzwoniłem po asistance, przyjechała laweta gościu odkrecil korek wlewu paliwa, zasyczalo i mówi szerokiej drogi (ze niby układ się zapowietrzyl bo coś tam coś tam). Powstrzymalem swój śmiech ale dobra, odpalam. Kontrolki zniknęły a silnik pracuje normalnie. No to w drogę. Przejechałem z 3 km i sytuacja się powtorzyla. Wykonalem telefon do laweciarza ze jego czary mary nie działają, wjazd na platformę i do ASO. Kontrolki check, kontrola trakcji i migajacy cruise tym razem nie zgasły, mam nadzieje ze serwis dojdzie do usterki. Mimo kontrolek samochod normalnie odpala, nawet jezdzi po parkingu bez problemu, gorzej jak mam przejechac jakis kawalek,wtedy zaczyna szarpać. Z jednej strony ciesze się, bo mulenie było nie cykliczne i ciężko było cokolwiek zdiagnozować, a z drugiej strony jestem zły bo przecież 2.0 n/a to najmniej awaryjna jednostka. Stawiam na sondę lambdę(nigdy nie wymieniana a na blacie juz 213 tys.)lub kat dokończył swój żywot.

https://vimeo.com/170390340

Wysłane z mojego GT-I9515 przy użyciu Tapatalka

Edytowane przez slim2102
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@slim2102 często jeździsz na pustm baku? (widzę na desce rozdzielczej) Nic dziwnego że zasyczało po odkreceniu korka. Szczerze to pierwsze co zrobiłbym w Twojej sytuacji to zatankowałbym do pełna.

Edytowane przez mechanik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@slim2102 często jeździsz na pustm baku? (widzę na desce rozdzielczej) Nic dziwnego że zasyczało po odkreceniu korka. Szczerze to pierwsze co zrobiłbym w Twojej sytuacji to zatankowałbym do pełna.

Pierwszy raz, zazwyczaj tankuje jak wskazówka PB schodzi do polowy. Teraz "wyjezdzam" środek do wtryskow który jest w benzynie. :) Kontrolka rezerwy jeszcze się nie zaswiecila, wiec paliwa jest jeszcze z kilkanaście litrów na pewno.

 

Wysłane z mojego GT-I9515 przy użyciu Tapatalka

Zaczął bym od kabli. Spryskaj woda i zobacz czy nie ma przebić

 

Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka

Kolega był najbliżej. Nie łączyła wtyczka z 4 cewka co powodowało ze silnik mógł czasami pracować na 3 cylindrach. Mam nadzieje ze te mało cykliczne mulenie to właśnie było to. Dzięki za wszystkie opinie. Pozdrawiam

 

Wysłane z mojego GT-I9515 przy użyciu Tapatalka

Edytowane przez slim2102
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Mam prawdopodobnie taki sam problem muli się ale gdy przekracza 2.5 tys. Obr. Problem znika, obroty spadną dalej muli.

Dodam że posiadam Forester 2.0 2006 w LPG gaz AG, jeśli ktoś jeszcze mógł mi pomóc mam problem z instalacją w tym ze nikt nie ma możliwości sprawdzenia z gazownikow. Z góry dzięki za odpowiedz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Mam prawdopodobnie taki sam problem muli się ale gdy przekracza 2.5 tys. Obr. Problem znika, obroty spadną dalej muli.

Dodam że posiadam Forester 2.0 2006 w LPG gaz AG, jeśli ktoś jeszcze mógł mi pomóc mam problem z instalacją w tym ze nikt nie ma możliwości sprawdzenia z gazownikow. Z góry dzięki za odpowiedz

Po pierwsze proponuje podłączyć się pod kompa. Co do gazu musisz jechać do firmy gdzie zajmują sie tymi instalacjami. Zapłacisz na prwno sporo bo to monopol:p

 

Wysłane z mojego PLK-L01 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego dzwonie w sprawie gazu i na calym podkarpaciu i nikt nie chce pchac rece, poniewaz nie maja systemu zeby sie podpiac, bo niestety jest to orginalny Holender. Moze ktos z kolegów pomoze gdzie sa jakies serwisy instalacji gazowe AG nie mowie o Podkarpaciu moze byc gdzies dalej, bede bardzo wdzieczny ! :)
Co do podlaczeniu do kompa to bledy wyszly nastepujace 4 baniak nie zalacza sie i cos  z przepusnica blad byl. dalszych nie pamietam bo skasowaly mie sie z tel. niestety ..

Ogólnie po dzisiejszej jezdzie auto sie samo naprawilo :) ale wiem ze znow sie to powtorzy, bo jest to nie pierwsza sytuacja. Chcialbym najpierw jeden problem naprawic a nastepnie podam pozniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jedyny serwis w polsce jest w krakowie. Nie ma sensu oddawac samochodu do gazownika jesli są błędy na pb. Gazownicy nie są mechanikami, zaplacisz i będą zwalac na samochód. Podsumowując nie jeździć na gazie tylko na pb, usunąć awarię w samochodzie na końcu wyrzucić instalację i zamontować normalną/naprawiać koszty spore

 

Wysłane z mojego PLK-L01 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i problem mulenia powrócił... Przejechałem od interwencji ASO ok 220km i dzieje sie to samo. Muli i delikatnie przerywa od samego dołu do 3000 tys. Spalanie zwiększyło się, wcześniej jechalem ta samą trasę 100km/h z przyczepką gdzie plandeka była wyższa od auta, włączona klima i tempomat, wynik - 10L NA 100. dziś ta sama jazda, te same odległości tyle że bez przyczepki 9,8L na 100km. Sprawdziłem przepływkę to wygląda jak nowa. Chce wymienić świece zapłonowe, zweryfikowałem ich ostatnia wymianę i okazało się ze od ostatniej wymiany najechały juz prawie 97 tys. Czy ktoś podpowie jakie idą do mojego silnika ? ?

Edytowane przez slim2102
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...