Skocz do zawartości

Diesel - awaria i warunki naprawy raz jeszcze.


Rekomendowane odpowiedzi

rzemanki a w jakim stanie była dwumasa przy awarii ?

 

 

nie pamiętam - ale nie była wymieniana czyli nie kwalifikowała sie do wymiany; zresztą auto zrobiło potem jeszcze dodatkowo 63 000km i sprzęgło ani dwumasa nie były wymieniane

 

generalnie oprócz awarii silnika to był super samochodzik. Jedynie spryskiwacze reflektorów nie działały (zatarła się pompka) - ale to akurat plus gdyż płyn bardziej sie przydawał do mycia szyby niz do moczenia reflektorów. Innych usterek nigdy nie miałem; nawet żarówki sie nie spaliły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rzemanki a w jakim stanie była dwumasa przy awarii ?

 

 

nie pamiętam - ale nie była wymieniana czyli nie kwalifikowała sie do wymiany; zresztą auto zrobiło potem jeszcze dodatkowo 63 000km i sprzęgło ani dwumasa nie były wymieniane

 

 

 

Czyli teoria wpływu uszkodzonej dwumasy na awarie silnika została lekko zachwiana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...

rzemanki a w jakim stanie była dwumasa przy awarii ?

 

 

nie pamiętam - ale nie była wymieniana czyli nie kwalifikowała sie do wymiany; zresztą auto zrobiło potem jeszcze dodatkowo 63 000km i sprzęgło ani dwumasa nie były wymieniane

 

 

 

Czyli teoria wpływu uszkodzonej dwumasy na awarie silnika została lekko zachwiana.

 

Właśnie analizowałem wszystkie Za za zakupem OBK. Widzę więc dużą loterię z tymi silnikami. Upatrywałem szansy, że CVT pozwoli uniknąć usterek z silnikiem i sprzęgłem. Doszedłem do wniosku, ze lepiej dopłacić do CVT 2000Euro i nie mieć problemów ze sprzęgłem. Myślę, że jeśli silnik wytrzyma do 200`000 km , bo na tyle przewiduję się trwałość skrzyni to i tak trzeba będzie wymienić sprzęgło i dumas za podobna cenę. Nie wspomnę, że komfort jazdy z CVT jest nieporównywalnie lepszy.

 

Brak powiązania wady sprzęgła w ewentualnymi usterkami silnika mnie zmartwił :(.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wspomnę, że komfort jazdy z CVT jest nieporównywalnie lepszy.

 

to zależy kto co lubi. Mnie trochę irytuje to, że to "samochód" decyduje o obrotach silnika. Nie dotyczy to tylko CVT ale każdej innej skrzyni automatycznej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Chcialbym odswiezyc temat kosztow naprawy diesla.....

 

A mianowicie w listopadzie kupilem Subaru legacy 2.0d 2009 (18/12/2009). Na codzien mieszkam w anglii ale na swieta zjechalem do polski i niestety auto stanelo na drodze.

Cholera wie co sie stalo, nie mialem czasu niestety diagnozowac bo musialem zorganizowac sobie i rodzinie samolot na powrot do Uk bo auto nie jest jezdne.

Auto ma przejechane 104k mil (jakies 167kkm) - ja osobiscie zrobilem okolo 3kkm (wliczajac trase do PL) i nie bylo zadnych problemow, ostatni serwis zrobiony przy przebiegu 98k mil (serwis we wrzesniu 2012roku - poprzedni wlasciciel wyprowadzil sie prawie ze na stale do hiszpanii i nie mial za wiele czasu uzywac auta ktore zostalo w Uk az w koncu zdecydowal sie na sprzedaz) w autoryzowanym ASO jak i wszystkie poprzednie serwisy - mam ksiazke serwisowa ze wszystkimi pieczatkami.

Zdaje sobie sprawe (mimo ze nie wiedzialem o tym wczesniej), ze przy tym przebiegu prawie na 99% jest wymagana wymiana short block-a. Niestety po rozeznaniu rynku w PL kupienie tego silnika na chodzie z przebiegiem ktory pozwolil by bezstresowe uzytkowanie graniczy na chwile obecna z cudem.

Pytanie jest jakie sa koszta nowego Sh-Bl i czy SIP bylby wstanie jakos pomoc za jakas rozsadna cene?

Z gory dziekuje za wszelkie informacje na ten temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

ze przy tym przebiegu prawie na 99% jest wymagana wymiana short block-a

 

bez przesady , sa SBD ze znacznymi przebiegami i nic złego sie niedziało, wiec juz nie twórzmy jakis histerycznych teorii. Wiele zalezy od tego jak samochód sie użytkuje. Ja mam w swoim 102 tys przebiegu i własnie jest na nieco wnikliwszej diagnostyce i okazuje sie ze silnikiem wszystko jest jak w najlepszym pozadku. Samochód był mojego Taty który w moim miemaniu go strasznie pałował a nie prowadził go jak typowego diesla czyli max do 2500 rpm, jak sie okazuje takie traktowanie SBD jest własnie prawidłowe i dobze mu słuzy i tak jak mowia wszyscy olej olej i jeszcze raz olej. Z tego co przewijam sie przez forum najbardziej negatywne opinie na temat diesla maja użytkownicy którzy go nigdy nie mieli i sieją histerie, natomiast użytkownicy SBD w wiekszosci sa zadowoleni (niewszyscy bo mozna trafic pechowo, ale tak samo jak wszedzie ja miałem 4 audi i byłem zakochany w marce ale ostatni samochod doprowadzał mnie do szału , od mechanika do mechanika i tak raz w miesiacu było cos do roboty!) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyjaciele, czy silnik SBD (Legacy MY09, 172kkm) po naprawie wymiany walu bedzie zdolny przejechac nastepnych 170kkm? Znalazlem tu, gdzie mieszkam, w Czechach,  klienta na moje Legacy z uszkodzonym walem (typowe stukanie), na miesiac mu auto pozyczylem z tym, ze na swoje kosztyda rozmontowac silnik i zdiagnostykowac jak powazne jest uszkodzenie. Auto jest juz po wymianie walu i sprzegla, koszty 12 tys zl. Oczywiscie facet chce auto stale kupic, ale ja nie wiem czy ja chce jeszcze sprzedac. W jego zamian kupilem Honde Accord MY13 Executive 2.2 D, ale to nie to :D  Na dzisiejszym rynku nie znalazlem rownie oszczednego, dobrze jezdzacego i wygladajacego auta, wiec sie mocno zastanawiam nad jego zatrzymaniem. Pytanie brzmi czy to dobra decyzja albo sie auta pozbyc, cene sprzedazy jeszcze przed naprawa ustalilem na 14,500 zl. Wg slow mechanika, nowy wal jest z zupelnie innego materialu a polsilnik byl nieuszkodzony.

???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 miesięcy temu...

Jestem nowy natym forum a to za sprawą mojego nowego nabytku Legacy 2.0 D. Niedowierzam czytajc to forum, że to co opisujecie jest na dużą skale prawdziwe. Ktoś na tym forum wspominał awaryjność Alfy Romeo w kontekście, że jest jeszcze gorzej.

Byłem użytkownikiem dwóch Alf 147 i 159 z silnikami diesla odpowiednio 1.9 i 2.4 JTD przez ponad 6 lat. Nic złego na temat tych aut powiedzieć nie mogę. Są świetne i byłbym dalej użytkował moja 159 gdyby nie jej wielkość wnętrza.

Też były histerie na temat pękajacych głowic, urwanych klap w kolektorach, itd itp. Rownolegle użytkuje auta służbowe którymi

Przejechałem myśle ze z milion kilometrów. Od Opla do Skody nigdy mnie żadne auto nie zawiodło.

Jestem zdania ze jak dbasz tak masz. Obym sie nie mylił.

Moje Legacy jest z 2014 roku, ma dopiero 53 tys. Km przebiegu i myśle, ze jak zadbam o nie to pojeździ jeszcze trochę.

Widziałem Forestera diesla z przebiegiem ponad 300 tys. I dalej śmiga.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Tak, kupić benzyne :D 


Atak całkiem serio, to trzeba celować w samochody po 2012 roku, kupować takie z już wymienionym silnikiem albo takie, któe były serwisowane w ASO. Wtedy SIP patrzy trochę bardziej przychylnym okiem na sytuację. Nie ma co ukrywać, diesle z początku produkcji mają jakiś tam problem, ale okazuje się, że nie u wszystkich występuje. Mądrze kupiony samochód powinien zadowolić na lata nawet jeśli usterka się objawi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm..z informacji na forum i zgodnie z zasadami które stosuje też wiekszosc pozostalych marek wynika że jeśli jesli kupiliśmy nowe auto i serwisujemy je w ASO to możemy liczyć na tzw. gest dilerski. Ale dotyczy to tylko 1 właściciela, który kupił auto a nei kolejnych nabywców. BTW skąd informacja, że modele po 2012 są uodporniane na usterkę: ustalono już co było jej przyczyną czy po prostu nie zdążyły się jeszcze zepsuć? ;)

Nie koniecznie tak jest. Miałem dwa SBD jeden MY08 drugi MY10. Oba kupione w SIP. W obydwu padły bloki silnika po 140 K ale w obydwu SIP przyznał nowy short block po gwarancji, mimo że jeden z SBD był już w drugich rękach od około 15 miesięcy.

Edytowane przez kokos
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uff, kupiłem dzisiaj Outbacka w dieslu rocznik 2010. 90kkm przejechane, webasto, serwisowane cały czas w ASO. Czyli co prawda silnik sprzed "poprawek", ale wydaje się, że ryzyko zminimalizowane ile się da. Mimo to całe 20 km drogi do domu jechałem w stresie: czy dobrze te biegi zmieniłem, czy nie za szybko sprzęgło puściłem, czy nie za niskie obroty... Kurczę, policzyłem, że to mój dziesiąty samochód, z milion kilometrów przejechałem, a tu czułem się, jakbym jechał z "elką". :mellow: Za dużo chyba czytam forum. Odrzucając na bok te wszystkie "strachy", auto jest super; to mój pierwszy diesel i w porównaniu z innymi autami na olej napędowy, którymi miałem okazję się przejechać, to wrażenia są kapitalne  :)

Edytowane przez KubaKul
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...