Skocz do zawartości

Szosa Transfogarska i Transalpina w 3-4 dni


xt6

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

Od 14 do 15 minuty masz Transalpinę z rzeczonego wyjazdu

Też chciałem zobaczyć, ale...

Ten film wideo zawiera treść od partnera SME, który zablokował go w Twoim kraju na mocy praw autorskich.

 

To już w naszym kraju nie można filmu z Subariady oglądać..? :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W którym kraju nie działa, bo u mnie chodzi. :o

 

Jest natomiast jedna dziwna rzecz, której nie rozumiem. Nie mogę znaleźć tego filmu przez wyszukiwarkę YT, nie widzę go też, gdy wchodzę na moje konto YT. Widzę go natomiast jeśli wejdę do menedżera filmów jako film udostępniony. Widać go tez jak wejdę na forum na zakładkę YouTube w kategorii Wyprawy. Autorem jest natomiast forum.subaru. :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

My z żoną i dzieciakami wybieramy sie do Rumunii na 16dni (z przejazdem) w lipcu. Plan obowiazkowy to Transfogaraska, Transalpina i odpoczynek nad Morzem Czarnym.

Czasu na całą Rumunię nie starczy, ale nie tak znowu mało. :)


No i wina rumuńskie należy zdegustować - a jakże ;):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Polecam feteasca negra. Lokalny szczep, w Pl nie do kupienia w dobrym wydaniu.
Zanotowane ;):D

 

 

Gdzie nad M Czarnym planujesz stanąć?
Dokadniej rozplanujemy jak bedziemy już w Transylwanii. Chyba okolice Konstancji, Mamaia, doczytałem, że klimatycznie jest w Vama Veche (tuz przy granicy z Bułgarią). Jak nocleg/okolica nie bedzie OK - zmienimy na coś innego. W Mamai jest dość duzy aquapark - z dzieciakami chcemy zaliczyć, będą miały frajdę :)

Delta Dunaju też jest (póki co) w planach - ale jak napisałem, zwiadzanie zwiedzaniem, ale to też wakacje i czas na odpoczynek i.. degustację musi być. Zawsze można w przyszłości wrócić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Polecam też Istrię, starożytną osadę Greków nad ówczesnym brzegiem Morza Czarnego znajdującą się na północ Konstancy w kierunku na deltę Dunaju. Są tu nie tylko ruiny budowli greckich, ale także rzymskich i bizantyjskich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Mechanik, zazdroszczę Tobie wyjazdu do Rumunii, jak dla mnie, to super kraj i fajni ludzie. Pozwól, że zapytam - a czy w planach masz też zamek w Poenari i bajeczny zamek(pałac właściwie) króla Rumunii z dynastii Hohenzolernów ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

a czy w planach masz też zamek w Poenari i bajeczny zamek(pałac właściwie) króla Rumunii z dynastii Hohenzolernów ?
Tak, twierdzę planujemy zaliczyć jadac Transfogaraską - na szosę przeznaczyłem jeden dzień. Po przejeździe Transfogaraska nocleg w Curtea de Arges a nastepnego dnia Mamaia (Morze Czarne). Zamek w okolicach Sinai (Poinari) będzie obowiazkowym 'must see'. Był siedzibą króla Rumunii, dziś również należy do niego - nadal zyjacego Michała I Rumuńskiego. Jest udostepniony dla zwiedzania, jednak pieniądze za to otrzymuje król.

Podaruję sobie zamek Bran (komercyjna Mekka Drakuli - nie mam tyle czasu, a z wielu źródeł wiem, ze jest tylko fajny z zewnątrz, poza tym Vlad Tapes tam wogóle nie był). Z innych miejsc które mam zaplanowane to Sibiu, Braszów i Sighisoara.

Pozdrawiam

 

Panowie, jak jest w Rumunii z:

-zlodziejstwem: bać się o auto? Czarne Audi na 18' felgach będzie kusić, czy nie? ;-)

-stacjami z LPG i cenami tegoż?

Nie nastawiam się źle, a raczej optymistycznie. Przeczytałem wiele blogów i artykułów opisujacych podróże po Rumunii i opinie sa zgodne, ze jest bezpiecznie. Włąsne wrazenia - opisze jak wrócę, ale nastawiam sie bardzo pozytywnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No chyba, że felgi w chromie, to miejscowi tunerzy dacii i wozów konnych mogą nie wytrzymać... :D

 

Nigdy nic nam w Ro nie zginęło, a zostawialiśmy namioty z wyposażeniem, czy samochody w niestrzeżonych lokalizacjach na dzień lub dłużej. Ale złodzieje są wszędzie, oczy trzeba mieć zawsze otwarte i myśleć. W wiosce Romów bym nie biwakował. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mechanik, koło Sinai jest właśnie królewski Peles. Natomiast wartym skuszenia się w ciągu drogi 7C (Transfogaraska) jest autentyczna siedziba Vlada Palownika - zamek z XIII/XiV w. Poienari Cetatea, do którego wchodzi się po 1440 stopniach. Widok stamtąd jest niezapomniany. Polecam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natomiast wartym skuszenia się w ciągu drogi 7C (Transfogaraska) jest autentyczna siedziba Vlada Palownika - zamek z XIII/XiV w. Poienari Cetatea, do którego wchodzi się po 1440 stopniach.

Wiem, dokładnie tak jak piszesz i mam go w planach..

W okolicach Sinai jest Peles - pomyliłem się i nie zdążyłem wyedytować. :)

Co do Poenari (faktyczny zamek Vlada) przy Transfogaraskiej (7C) to właśnie nieco obawiam sie tych 1440 stopni :huh::unsure: ale mówisz, że warto.. :rolleyes: Opodal w Curtea de Arges mam nocleg, a to już niedaleko.

Pozdro!

Edytowane przez mechanik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mechanik, szerokiej drogi i wielu wrażeń. Aaa jeszcze (sorry że tak męczę) - a w Braszowie planujesz wjazd kolejką na ca 1000 m ? Polecam, bo stamtąd niezapomniany  widok na Braszów  i jego trójkątny, pięknie utrzymany rynek. I jeszcze kilka moich odniesień i spostrzeżeń:

1. gdy byłem w Rumunii, to zaskoczony byłem dużą ilością bankomatów i miejsc, w których mogłem płacić kartą,

2. trzymająca porządek policja (jest też żandarmeria na wzór francuskiej), ale bez żadnego polowania na turystów, nawet w każdej większej miejscowości posterunek policji

3. dobra znajomość angielskiego młodszego pokolenia, starsze operuje francuskim (kłania się "era" Caucescu),

4. b. dobra jakość paliwa (ówczśnie miałem diesla) - wrażenie, jakby auto miało z 10 km więce,j Rumunia w 30% samowystarczalna w zasoby ropy - region Ploesti

5. bardzo wysoki standard stacji OMV (koncern austriacki) oraz wysoki na stacjach narodowego koncernu ROMPETROL,

6. żadnego żebractwa,bezpiecznie,

7. dużą spolegliwość, bezinteresowność w pomocy i sympatia wobec Polaków (w końcu jeszcze w 1939 r. Polska i Rumunia graniczyły ze sobą).

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mechanik, szerokiej drogi i wielu wrażeń. Aaa jeszcze (sorry że tak męczę) - a w Braszowie planujesz wjazd kolejką na ca 1000 m ? Polecam, bo stamtąd niezapomniany widok na Braszów i jego trójkątny, pięknie utrzymany rynek. I jeszcze kilka moich odniesień i spostrzeżeń:

1. gdy byłem w Rumunii, to zaskoczony byłem dużą ilością bankomatów i miejsc, w których mogłem płacić kartą,

2. trzymająca porządek policja (jest też żandarmeria na wzór francuskiej), ale bez żadnego polowania na turystów, nawet w każdej większej miejscowości posterunek policji

3. dobra znajomość angielskiego młodszego pokolenia, starsze operuje francuskim (kłania się "era" Caucescu),

4. b. dobra jakość paliwa (ówczśnie miałem diesla) - wrażenie, jakby auto miało z 10 km więce,j Rumunia w 30% samowystarczalna w zasoby ropy - region Ploesti

5. bardzo wysoki standard stacji OMV (koncern austriacki) oraz wysoki na stacjach narodowego koncernu ROMPETROL,

6. żadnego żebractwa,bezpiecznie,

7. dużą spolegliwość, bezinteresowność w pomocy i sympatia wobec Polaków (w końcu jeszcze w 1939 r. Polska i Rumunia graniczyły ze sobą).

Pozdrawiam

Cześć dzięki za cenne rady. Cieszy, że jakość paliwa OK. Na wzgórze Tampa z widokiem na Braszów naturalnie wjeżdżamy .

Tak, wiem Polska graniczyła przed wojną z Rumunią, ostatnio nawet trochę o tym kawałku historii poczytałem. Podpisaliśmy nawet w 1924 r pakt o współpracy. No ale niestety polski prezydent, rząd i dyplomaci (Mościcki, Rydz Śmiały, minister Beck) zostali internowani do końca wojny praktycznie,..

U mnie przygotowania na całą parę. W środę serwis umówiony. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ojciec Założyciel

W drodze na Subariadę "zaliczyliśmy" Transalpinę. Warto.

W drodze powrotnej "zaliczyliśmy" Transfogarską. Moim zdaniem jeszcze ładniejsza ( trochę zdjęć w wątku o Subariadzie ).

 

Wspaniałego urlopu i i niezapomnianych wrażeń :)

 

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Podepnę sie pod temat. Wczoraj padła myśl że 1 sierpnia jadziemy z żoną i naszą córką do Rumuni. Plan jest (hmmm a właściwie jego nie ma) taki że zabieramy namiot trochę niezbędnych rzeczy, forka i jedziemy na 3-tygodniowy objazd po Rumuni i być może zahaczymy jeszcze o Mołdawię. Oczywiście must be to Szosa Transfogarska i może Transalpina. Nie planujemy zbyt wiele poza jakimis głównymi punktami przez które chcemy przejechać. Raczej pominiemy duże miasta. Noclego tam gdzie nam się będzie podobało, ewentualnie na kempingach a w ostatecznosci w pensjonatach.

Czy ktoś mógłby doradzić jaka jest najlepsza droga do Rumuni...załóżmy w okolice Satu Mare bądź trochę niżej na południe. Gdzie najlepiej przekraczac granicę? Zgłebiam teraz temat opłat i winiet na Węgrzech i Słowacji ale z tego co widzę aby dostac się do północnej części Rumuni raczej nie trzeba będzie ich kupować.

A może znacie jakies małe fajne miasteczka, ciekawe miejsca ale nie takie które opisują w każdym przewodniku.

 

Wszelkie informacje - aktualne, mile widziane :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Hello! :)

Zapraszam do galerii

http://www.forum.subaru.pl/index.php?/gallery/album/672-rumunia-2015/?sort_key=idate&sort_order=asc

Relacja zdjęciowa z wyprawy - w skrócie, ale i tak wyszło sporo fotek.

Trasa całej wyprawy: Gdynia-Budapest-Sibiu-Curtea de Arges (Transfogaraską)-Mamaia/Constanca-Brasov-Sighisoara-Koszyce-Kraków-Gdynia

Kto nie był w Rumunii, a się zastanawia - polecam!

Co do dróg z tematu wątku (67C i 7C) - zaliczyliśmy obie. Zgadzam się tu z wcześniejszą opinią Dyrekcji - Transfogaraska jednak ładniejsza, piękne widoki, droga pnie się równomiernie w górę widokowymi serpentynami, trasa słoneczna. Transalpina dużą część prowadzi lasem, więc zapierających widoków jest stanowczo mniej, droga pnie się strromo w górę na dość krótkim odcinku, gdzie wyjeżdżamy ponad wysokość lasu i zauważamy jak wysoko jesteśmy. Co do trudności w pokonanu Transalpiny - stanowczo do przejechania każdą osobówką, no może Forkiem nie musieliśmy tyle zwalniać. Droga w zasadzie w dobrym stanie, jedynie poprzecinana w poprzek wyrypami (prawdopodobnie na skutek wody spływającej z gór) tu osobówki musiały bardziej uważać, parę krótkich odcinów bez asfaltu ale też bez obaw każdy da radę.

Zarówno Rumunię jak obie słynne drogi jak najbardziej polecam.

Pozdrowionka!

Edytowane przez mechanik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...