Skocz do zawartości

Co pijemy?


ALEX

Rekomendowane odpowiedzi

Dzisiaj byłem świadkiem wydarzenia, w które w życiu bym nie uwierzył, gdybym nie był naocznym świadkiem :!: Z uwagi, że nie mam przyjemności bycia świadkiem w sądach opiszę całą sytuację anonimowo.

Znajomy został zobowiązany przez Sanepid do przedstawienia badań bakteriologicznych wody, którą wykorzystują do mycia podłogi w firmie, która zajmuje się dystrybucją przypraw(hermetyczne worki). Zero kontaktu z zawartością. Po prostu przerzut. Akceptacja Sanepidu była niezbędna, chociaż magazyn był wirtualny, tzn. znajomy sprzedawał towar bezpośrednio między producentem a odbiorcom. Chciał mieć ś. spokój w przypadku kontroli.

OK. Zrobił badanie wody - pobrał próbkę (zasilanie z wodociągów miejskich) i po kilku dniach otrzymał informację z laboratorium (znana firma niemiecka ;) ), że jest zbyt wiele bakterii X.

Tutaj warto nadmienić, że próbówka (słoik 1l po ogórkach wypłukanych wodą ;) mógł być źródłem przekłamania.

Znajomego to zaskoczyło.. Niestety ten wynik był (w świetle przepisów :evil: ) dyskfalifikujący ....do otrzmanie pozytywnej opinii z Sanepid. Przypominam - piszę tutaj o wodzie do mycia podłóg :!:

Kolega (mając świadomość głupoty przepisów) zdecydował się na fortel....czyli na uzupełnienie wysterilowanej próbówki wodą z dystrybutora wody jednej z bardzo znanej w Polsce firm, który znajdował się obok laboratorium ...Dostawcą wody w tym momencie jest koncern zachodnie, specjalizującuysię m.in. w dystrybucji wody w butlach 10l ;)

 

Dzisiaj byłem świadkiem rozmowy. Ogłoszenie wyników

Pani z Laboratorium powiedziała:

Szanowny Panie. Tylko z uwagi na to, że wiem, że ta woda będzie wykorzystywana wyłacznie do mycia podłóg wydaję opinię pozytywną/ Proszę mi obiecać, że nad kranami znajdzie się napis " Woda nie do spożycia"

 

Przemyślcie, za co płacicie.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam, że jak to w robocie przeczytałem, to wchodząc do kuchni inaczej spoglądam na dystrybutor. Kiedyś wymieniając butlę zwróciłem uwagę pracownikowi dowożącemu nowe butle, że niektóre są brudne w środku. Tylko wzruszył ramionami, stwierdzając że on tylko dowozi.

 

"Podstawowe zasady higieny są takie, że jak się wchodzi to się puka. A pan wchodzi bez pukania. Z brudną ścierką" :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepszą wodę w kranach mamy tu ... w Łodzi

To prawda. I nie tylko w Łodzi, także w Bydgoszczy i paru innych miastach. Generalnie sytuacja dzisiaj to kosmos w porównaniu do lat 80-tych.

Natomiast nie mogę pojąć o co chodzi w historii opisanej przez autora. Po primo : nalewanie próbki wody do słoika po ogórkach + zapewne wieczko z tego samego słoika - to jest masakra. Po secundo : czywiście, że badanie wody do celów sanitarnych wg kryteriów wody pitnej jest absurdem, ale nie róbcie z pracowników Sanepidu debili ! Badania jakości wody są obiektywne. Może zabrakło jakiegoś szczegółu w tej opowieści. A po tertio : wodę do tych baniaków co sprzedają różne firmy napełnia się normalnie ze studni - a tam woda nie trzyma cały czas sztywnych parametrów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natomiast nie mogę pojąć o co chodzi w historii opisanej przez autora. Po primo : nalewanie próbki wody do słoika po ogórkach + zapewne wieczko z tego samego słoika - to jest masakra.

Tak. Zgadzam się. Dlatego to wyraźnie zaznaczyłem :!:

(słoik 1l po ogórkach wypłukanych wodą mógł być źródłem przekłamania.

 

Druga próbka była pobrana do naczynia wysterylizowanego przez laboratorium ....

 

ale nie róbcie z pracowników Sanepidu debili ! Badania jakości wody są obiektywne.

Nie staram się z nich robić debili, bo rzeczywiście kierują się wynikami badać :!: które wyszły, jak wyszły. Debilne sa moim zdaniem przepisy i ich egzekwowanie, które z jednej strony wymagają od przedsiębiorcy używania wody do mycia podłogi, spełniającej pewne normy, a z drugiej stony woda pitna , sprzedawana i polecana, jako zdrowa alternatywa dla wody z sieci wodociągowej

nie trzyma cały czas sztywnych parametrów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Debilne sa moim zdaniem przepisy i ich egzekwowanie, które z jednej strony wymagają od przedsiębiorcy używania wody do mycia podłogi, spełniającej pewne normy,

Musi spełniać normy, gdyż jest to potencjalne źródło zakażenia.

 

a z drugiej stony woda pitna , sprzedawana i polecana, jako zdrowa alternatywa dla wody z sieci wodociągowej
nie trzyma cały czas sztywnych parametrów.

A powinna :idea:

 

 

BTW w Gdańsku jest bardzo dobra woda w dolnej jego części, pochodzi z ujęcia głębinowego, jest wysoce zmineralizowana (do herbaty i kawy trzeba ją filtrować) i można ją pić prosto z kranu :mrgreen: ... w górnych tarasach niestety nie, chociaż i tak jest duuużo lepiej niż kiedyś :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musi spełniać normy, gdyż jest to potencjalne źródło zakażenia.

Wiem, wiem. Takie są przepisy i mają służyć naszemu bezpieczeństwu, ale wolałbym, żeby ktoś kontrolował lepiej takie produkty, jak np.woda pitna, bo jak wiadać na opisanym przypadku - przepisy przepisami, a życie życiem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A pamiętacie tych magików od sprzedaży bezpośredniej sprzed dobrych 10 lat ? Filtry do wody ! Pobierał ci taki cwaniaczek próbkę wody z kranu, wsadzał do szklanki coś jak elektrody i wytrącał się błotnisty osad. Do tej pory nie wiem o co chodziło, ale nie podpisałem wtedy zamówienia :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BTW w Gdańsku jest bardzo dobra woda w dolnej jego części, pochodzi z ujęcia głębinowego, jest wysoce zmineralizowana (do herbaty i kawy trzeba ją filtrować) i można ją pić prosto z kranu :mrgreen: ... w górnych tarasach niestety nie, chociaż i tak jest duuużo lepiej niż kiedyś :wink:

 

A Matemblewo to górny czy dolny taras?

Pamiętam, jak Saur Neptun odbierał moją sieć wodociągową. Pobierali próbki wody co kilka tygodni i badali. Badali, badali i wydali opinię: zdatna do picia. I faktycznie w smaku jest dobra (IMO) ale ja się pytam, dla czego kilka razy w tygodniu muszę czyścić siteczka na wylewkach bo zatykają się jakimś czarnym szlamem?

Wodę do picia filtruję takim śmiesznym dzbankiem z wkładem filtrującym. Podobno usuwa z wody jedynie syf i brzydki zapach a składniki mineralne pozostają. Hmmm...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

maf1evo, na stronie saur'a wszystko jest na mapce :wink:

 

mapa_zasilania_z_ujec.jpg

 

Twardość wody z różnych ujęć jest tu: http://www.sng.com.pl/page.php?anim=2&page=103

 

Ponoć w Gdańsku jest najlepsza woda w kraju :mrgreen: :arrow: http://www.sng.com.pl/page.php?anim=2&page=38 :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

maf1evo, na stronie saur'a wszystko jest na mapce :wink:

 

[ http://www.sng.com.pl/mapa/mapa_zasilania_z_ujec.jpg ]

 

Twardość wody z różnych ujęć jest tu: http://www.sng.com.pl/page.php?anim=2&page=103

 

Ponoć w Gdańsku jest najlepsza woda w kraju :mrgreen: :arrow: http://www.sng.com.pl/page.php?anim=2&page=38 :wink:

 

Ja rozumiem twardość wody, ale skąd ten czarny muł w wodzie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...