Dzięki Monia za zdjęcia. A przy okazji już wiem, że to na Staniewickiej połamałem spód przedniego zderzaka ( niestety latanie tylną osią pół metra nad ziemia nie mogło się inaczej skończyć )
No cóż, fajna imprezka ale szansa nie wykorzystana. Te 4te coś mnie prześladuje
A widzisz trzeba było wyłączyć ABS i byłbyś 11. Najważniejsze to że podgryzasz czołówkę.