Komfortu Volvo do Forestera nie ma co porównywać. Chyba, że chodzi o komfort prowadzenia auta w zakrętach, czy gorszych warunkach.
Musisz się przejechać, żeby zobaczyć, czy Forkowy komfort Ci odpowiada.
2.0 N/A wcale jakoś źle nie jeździ. Do normalnej jazdy spokojnie wystarcza, a do polatania bokiem na śniegu też wystarczy.
Manualna skrzynia biegów i reduktor na pewno poprawiają dynamikę 2.0 N/A. Jeżeli jednak większość czasu spędzasz w mieście i korkach, to AT jest super sprawą.
Normalne elementy eksploatacyjne typu klocki, tarcze, olej filtry nie odbiegają cenowo od innych marek.
Drogie w zawieszeniu są SLS. Ale mowa o oryginałach. SLS da się zastąpić zwykłymi amortyzatorami. Są już możliwości regeneracji SLS.
Ale nie wiem, czy akurat w tym roczniku 2.0 N/A w ogóle były instalowane SLS. Tutaj mądrzejsze głowy musiałyby się wypowiedzieć.
W silniku należy dbać o olej. I nie katować silnika, jeżeli nie jest rozgrzany.
AT 4EAT to trwała skrzynia i tutaj również jak dbamy o olej i jeżeli nie kombinujemy z 'wajchowaniem' po swojemu, to skrzynia raczej nieśmiertelna.
Ogólnie jak przesiadasz się z V50, to zerkałbym w stronę Outback'a lub jeżeli prześwitu aż tak bardzo nie potrzebujesz, to Legacy.
W Foresterze luksusu z V50 może Ci brakować. To jednak SUV.
Ja posiadam Forestera i Legacy. Każdy z nich ma swój charakter i każdy z nich ma swoje wady i zalety. Każdym z nich uwielbiam jeździć...