No to robi się mniej kolorowo
Akumulator zmieniony na 75AH na 640 prądu rozruchowego, rozrusznik kręci się dosyć żywo a Tribeca nie chce odpalić. Przy niektórych próbach już jakby miała zapalić ale jednak się rozmyśla. Nie chce zbyt dużo kręcić więc moje próby nie trwały dłużej niż 5 sekund ale próbowałem z 10 razy i lipa. Nie chcę uszkodzić samochodu kręcąc bez końca, a może właśnie trzeba?
Czy możecie poradzić coś poza serwisem bo nie chce mi się go holować :/
Siedziałem dłuższą chwilę w aucie z kluczykiem w stacyjce, ustawiałem pozycje ON i wyjmowałem kluczyk. Także to chyba nie problem z immobilizerem, zwłaszcza że po chwili bezczynności zaczyna migać "security" a jak się przekręci kluczyk to znika.
A, dodam że na starym akumulatorze jak próbowałem odpalić to pod koniec próby rozruchu, jak już akumulator nie miał mocy, to zrobił się efekt jakby w przeciągu jednej sekundy wielokrotnie przekręcić kluczyk do pozycji ON. Bardzo szybko zapalały się i gasły wszystkie kontrolki, przypominało to trochę zwarcie. Może coś z kompem się stało?
A może jakiś bezpiecznik? Tylko od którego zacząć sprawdzanie?
Wiem że dużo tych może. Czekam na pomysły jak sprawić aby beczka znów się potoczyła. Pomożecie?