od dłuższego czasu śledziłem tę dyskuję. Dzisiaj, pełen forumowych pomysłów i zapału, znalazłem chwilę na rozkręcenie mojego "latającego podłokietnika", z początku to co zobaczyłem mnie ucieszyło, bo były to dwa obłamane plastikowe haczyki, zaraz potem mina zrzedła bo okazało się że poprzedniemu właścicielowi też to chyba przeszkadzało, bo nie było tych odłamanych kawałeczków ani niestety - sprężynek..
Z tymi połamanymi haczykami sobie poradzę, ale czy macie jakiś pomysł na te brakujące sprężynki??