Wszystko zależy czego oczekujesz.
Tak jak koledzy wspominali najrozsądniejszym wyborem, który łączy w sobie płynnie działający FFB (Force Feedback) z przystępną ceną jest Thrustmaster T300 ale tylko wersja Alcantara gdyż tam są dobrej jakości pedały, a konkretnie hamulec. Simracerzy, którzy widzę są obecni na forum, potwierdzą że wszystko kręci się wokół hamulca. Idealnym rozwiązaniem jest oczywiście Load Cell przy pedale hamulca ale jest to dostępne w droższych sprzętach. Warto szukać używki Fanateca CSL Elite (produkt wycofany z produkcji), trzeba o tym pamiętać gdyż Fanatec wypuścił nową serię pod tą samą nazwą. Przy ich produktach płacimy bardzo dużo za logo FANATEC. Oczywiście są to produkty wysokiej jakości. Zdecydowanie odradzam produkt Logitecha G29, odgrzewany kotlet G27, konstrukcja zębatkowa (bardzo głośna i mało precyzyjna). Nie mówię, że nabywca nie będzie zadowolony ale Thrustmaster i silnik na paskach zdecydowanie lepszy. Pamiętaj, że zakup kierownicy i pedałów to połowa sukcesu. Generalnie temat rzeka.
Jednak rozszerzając Twoje pytanie, czy warto kupić sprzęt za kilkaset złotych ? Oczywiście, że tak. Chociażby po to, żeby sprawdzić czy przygoda z simracingiem się spodoba, a jeśli tak to wtedy interesujemy się czymś bardziej zaawansowanym.
Dla zainteresowanych zapraszam na fora branżowe. np. Simrace.pl Odpowiadamy na wszelkie pytania i gorąco przyjmujemy nowych użytkowników.
Tutaj prezentacja "do czego się dąży jak się zachoruje na simracing".
https://www.google.pl/search?q=irg+simracing&espv=2&biw=1680&bih=920&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwiHvvj5p7XRAhWCCCwKHQrPBu0Q_AUIBigB#tbm=isch&q=rig+simracing