Skocz do zawartości

1leszek

Użytkownik
  • Postów

    94
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O 1leszek

  • Urodziny 28.11.1972

Profile Information

  • Płeć
    mężczyzna
  • Auto
    Forester 2.0 D
  • Zainteresowania
    przyroda,geografia, lekki offroad, dom i ogród,

Ostatnie wizyty

1420 wyświetleń profilu

Osiągnięcia 1leszek

..:: Swojak ::..

..:: Swojak ::.. (2/13)

2

Reputacja

  1. Dodam ,zże serwis Adamski to serwis z Łomianek pod Warszawą
  2. Dzien dobry szukam pomocy. Posiadam Subaru Forester 2.0 d z 2010 roku . Mam problem zwizany z trakcja pojazdu na maxymalnie skręconych kołach. Pojazd jest jakby napychany do przodu i na zewnątrz kołowego toru jazdy, "przeskakuje" na zewnetrznej przedniej przedniej oponie. Dzieje sie to szczególnie gdy samochód jest zimny. Ten problem probuje od jaiegos czasu naprawic w serwisie Adamski z marnym skutkiem. Była regenerowana (wg. serwisu - bo juz mu nie wierzę) wiskoza. Dwa dni temu był wymieniany sworzeń wahacza dolnego prawego koła przedniego bo był na nim luz. Wg mnie luz powstał przez "napychanie" tego koła podczas skretu w prawo - wtedy ten sworzen poddawany jest dodatkowym naprężeniom. Serwis upiera się,ze wszystko jest ok. Ale nie jest a ja za naprawe zapłciłem nie małe pieniadze. Co zrobic z zaistaniła sytuacją? pozdrawiam
  3. samochód jest z 2010 roku. ma w tej chwili przejechane około 112 tys km. Napisałem przeciez ,ze problem zaczal sie pojawiac po 90 tys km i nasila sie do dzis. Przy 90 tys był przegląd . Ale nie moge powiedziec w ten sposób aby tuz po przegląddzie ten problem sie pojawił . Raczej pare tysiecy po przegladzie samochód zaczał słabnąć. Poniewaz Foresterm nie jest moim pierwszym pojazdem a samemu objaw ktory opisuje wydawało mi sie ze moze miec zwiazek ze szczelnościa silnika czy to układu tłok cylinder czy to turbiny to zalałem olej 5w40 . Własnie wróciłem dziś z plejad. Manewr z olejem troche poprawił osiagi. Mozliwe ,ze na krotka mete ale zawsze cos. Na zmaganiach plejadowych zauwazyłem ,że forek "nie ciagnie wogóle" w zakresie obrotów 750 do 2000. Natomiast wbrew temu co sugerwoał serwis i to nie jeden silnikowi nie przeszkadzała "40" i co wazne zuzycie paliwa NIE WZROSŁO A SILNIKOWI BYŁO LEKKO NA TEJ LEPKOSC (opory wewnetrzne silnika : wału korbowego na panewkach itp)I. co sugeruje mi ,że nie ma juz takiego spasowania wału korbowego jak gdy silnik był nowy. Musze jednak powiedziec ,że na siemeringach silnik był suchy o dziwo (przed zastoswaniem oleju 5w40) . Pytanie do Karenza: gdzie mogłym skorzystać z hamowni?????
  4. Mam jeszcze jeden problem. 1000 km temu robione było przednie zawieszenie tj. amortyzatory, prawy wahacz , prawa piasta. Gdy obracam kierowncą i poruszam sie jednoczesnie po nierównym terenie obserwuje stuki, i jakby "przestawianie sie" przedniego zawieszenia. Drążek stabilizacyjny, wciskane gumowe poduszki w wahaczach???? To wszystko juz było wymieniane nie raz. Ale gdy samochód był kupiony to na jednych elemntach przejechał 60 tys km. Dlaczego po wymianie ich nie moze przejechac wiecej jak 1000km????
  5. Dzien dobry Od pewnego czasu w moim Subaru 2.0d zaszła zmiana odnośnie krzywej momentu obrotowego silnika. Ja to tak odczuwam. Swoim samochodem jeżdże od nowosci. Przez pierwsze powiedzmy 90 tys juz przy 2000 obr/min silnik ciągnął do powedzmy 3000 i wyzej(podczas dodawania gazu). Dziś przyspieszenie czuc dopiero około 2300 obr/min. Nie w iem z czego to wynika . Serwisy nie chca o tym za bardzo rozmawiac . Czy mógłby mi ktos poradzic co z tym zrobić? pozdrawiam
  6. Dzien dobry Mam Forestera 2.0d rocznik 2010. Uczestniczył on w kolizji gdzie uszkodzeniu uległo zawieszenie przednie prawe. Pojazd został naprawiony w warsztacie blacharsko -mechanicznym w Nowych Olszynach koło Płońska. Niestety mam tu przykład : operacja sie udała a pacjent może nie zmarł ale sie nie wyleczył do konca. Naprawa blacharska była niewielka. Poważnemu uszkodzeniu uległo zawiedsieszenie: rozerwany wachacz, piasta, amortyzator, oraz sanki. Wszystko to zostało wymienione. Warsztat jest zdania ,że karoseria od strony blacharskiej jest ok. Ale ja mam problem : samochód podczas maxymalnego skretu wypycha zewnętrzne koło skrecajace na zewnątrz i powduje jakby koło zewnętrzne podwijało pod siebie opone przy styku z asfaltem do wewnatrz samochodu. To tak jakby koło wewnetrzne robiło łuk wiekszy od zewnętrznegoi koło zewnetrzne było pchane w poprzek opony. Objaw jest wiekszy w lewo jak w prawo. Szukam pomocy. Czy jest taki zakład który jest w stanie zweryfikować poprawnośc geometrii i cos jeszcze w tej materii zrobić. pozdrawiam L.M.
  7. dzien dobry Czy orientuje sie ktoś gdzie mozna ustawić , sprawdzic geometrie w samochodzie po naprawie powypadkowej? Mój samochód został naprawiony ale warsztat nie umie do końca ustawic geometrii. Wg warsztatu karoseria jest na 100% ok. Wymienili sanki , wahacze, ...wszystkie elemnty uszkodzone i..... no własnie samochód dziwnie sie zachowuje na pełnym skrecie. Jakby napychał koło zewnetrzne skretne do zewnątrz. Pomocy!!!!! Byłem w Dawoju i też nie wiedza co z tym zrobić.
  8. Czy konstrukcja silników 2.0d została nie zmieniona od 2010 roku ? A może w Foresterze 2013 lub w późniejszych egzemplarzach zostały wprowadzone jakies poprawki? Nawiązuje do poprzedniego pytania związanymi z chłodzeniem tłoka , głowicy itp.
  9. Jak jest zrealizowane chłodzenie denka tłoka w silnikach 2.0 diesel i czy jest ono wystarczające podczas długotrwałej jazdy z maxymalnym doładowaniem. Zauważyłem ,że gdy jeżdżę samochodem w trybie autostradowym z powiedzmy predkością 160km/h przez dłuższy czas to silnik jakby "puchnie" i robi się słabszy a gdy zatrzymam na światłach to przy ruszaniu z niewielka ilością gazu potrafi nawet wtedy zgasnąć co mu się nie zdaża jak jest chłodny np. w trybie miejskim(nie chodzi mi o zaduszenie nagłym puszczeniem sprzęgła- skrzynia manualna). Bardzo proszę o odpowiedź.
  10. 1leszek

    XIV Zlot Plejad 2017

    A może w tym roku Suwalszczyzna: Filipów, Jodoziory, Jezioro Białe,puszcza romnicka, granica z Litwą. Oj rozmażyło mi się
  11. Co to są klocki RC5+, RC6 itd.? Jak się maja do klocków węglowo-metalicznych OEM? Czy hamuja dobrze gdy sa zimne ? Tzn jaki maja współczynnik tarcia na zimno a jaki na gorąco? Jakich wymagają tarcz? A co z klockami "czerwonymi"? Z jakimi tarczamione najlepiej współpracują?
  12. 1leszek

    Klocki hamulcowe

    HAWK HPS to nie jest jakiś nadzwyczajny klocek. Bardzo zbliżony do OEM. Nie polecam. Jeżdże na tym i klne bo kosztuje dużo a już bym go wywalił bo mnie denerwuje i słabo hamuje
  13. No witam Jestem po przeglądzie po 90 tys. i po zmianie tarcz z przodu, klocków z przodu oraz tarcz i klocków z tyłu. No i powiem tak. Jeśli chodzi o tył to jestem już w miare zadowolony. Z tyłu założyłm green stuff EBC oraz Pan Tomasz z dawoj założył mi tarcze ATE i jest ok . Przód natomiast jest do bani. Tarcze mam założone EBC BLADE. One sa ok ale założyłem klocki HAWK HPS i to był błąd. Bodajze na portalu topbrakes.pl polecano mi je jako o dobrym initial bite oraz o mocy hamowania zbliżonym do zielonych a odporne na wyższe temperatyury. Z tych obiecanek prawdziwe jest tylko to ostatnie. Klocki po prostu są prawie takie same jak zwykłe cywilne. GReen Stuffy są duuuuuuuuuzo lepsze . maja wysoki wspł. tarcia ok 0.55 gdy sa zimne i to daje fajny efekt gdy depnie się na hamulec . Natomiast to co dyskwalifikuje Green Stuffy to i BRAK odporności na temperaturę. Dlateo pisze tu i teraz .Może ktoś mi pomoze. Potrzebuję kloców na przód o takiej sile hamowania jak zielone ale żeby się nie uszkadzały. Mogą popłynąć przy powiedzmy 700stopniach , minium 600 ale nie chciałbym aby uszkadzały się gdy przekroczą tę temperaturę Jedynym pozytywnym aspetkem założenia HAWK HPS jest to ,że czuje jak hamuje tył . Oczywiście przód dominuje pomimo beznadziejności HAWKów ale czuć jak tył się dokłada i to wcale nie tak późno. Świetnymi klockami były Żółte(Yellow Stuff). Wg serwisu poprzednio czyli do 90tys km miałem tarcze z przodu EBC BLADE i pomimo tego ózłte klocki pocieły je na żyletki. mało tego .Teraz jak zostały wymienione tarcze z przodu to kierownica wogle nie drga .Wcześniej miałem lekkie drgania co zwalałem na niedowarzenie kół a okazało się ze jednak żółte klocki przy wielu hamowaniach powiedzmy niedelikatnych tarcze trochę pokrzywiły. Nie ulega wątpliwości ,że takich hamulców jak na Yellow Stuffach nie miałem nigdy: po prostu ideał prawie jak w polskim starym fiacie 125p. po prostu jak kiedyś zahamował mi nagle samochód przede mna i odruchowo nacisnąłem z całej siły koła stanęły w miejscu(opony zimowe na delikatnie mokrym asfalcie) i opony poszły na smietnik. Ale gdy jedzie się 160 i naciśnie mocno na hebel oraz wyhamowuje do 0 to hamulce do końca sa jak zyleta ale felgi i opony nie da się dotknąć. Pierwszy raz cos takiego miałem w swoim samochodzie. Klocki YELLOW STUFF mają jeden mankament. Po 15 tys znikają razem z TARCZAMI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!. I TO JE DYSKWALIFIKUJE.Dlaczego bo klocki ani tarcze blade nie sa tanie .komplet 2000PLN. Ma się to nijak do zwykłych klocków i tarczy które kupuje się za 700PLN sredni o za komplet i jeździ 45 tys na tarczach. Takie rozwiązanie służy nabijaniu kabzy sprzedającym i firmom produkującym a chwile radości dl auzytkownika Czy tacze BLADE nie nadają się do klocków REd Stuff? Słyszałem złe opinie o tych klockach i generalnie o klockach ceramicznych. Ale gdzieś czytałem ,że klocki na bazie włókien aramidowych to klocki ceramiczne tak wiec wszystkie klocki EBC są robione z tego materiału a przynajmniej: zielone ,czerwoen i zółte.. Biorać pod uwagę powyższe rodzi się pytanie : do czego służą klocki REd Stuff? Wg. firmy EBC plasuja się temperaturowo miedzy zielonymi a zółtymi. Maja jednak gorszy współ. tarcia co zniechęca mnie do rozważania ich zastosowania.
  14. Na początku gdy samochód był nowy hamulce były słabe a dowód tez miałem. To nic nie znaczy. Załozono yellows stuff i samochód zupełnie inny , stawał "w miejscu" . Wartości które są wymagane i dopuszczalne podczas badania technicznego to można sobie między bajki wsadzić. Tam masz sprawdzane czy samochód wyhamuje powiedzmy z 70 km/h na drodze długości x .Sa to normy rodem z PRL-u a nie takei jakie przyjmuje się dziś w standardzie produkcyjnym i w testach np. ADAC-u. Weź sobie choćby VW np. Tiguana i zobacz jakie ma z przodu tarcze i jakie z tyłu. Subaru blado wypada przy nim. VW ma z przodu 312 i z tyłu 290 i tył jest wntylowany. A Forester ma z tyłu tarcze jak Polonezie.
  15. W swoim foresterze mam zrobione 90tys km. Na osi tylnej mam oryginalne tarcze ,które sa prawie nie ruszone przez klocki. Cały czas były exploatowane na klockach serwisowych , subarowskich. Przód natomiast z uwagi na słabe hamulce miał zmienione tarcze (po 60.tys po wyeksploatowaniu się tarcz czyli starciu ponad milimetr po kazdje stronie) na EBC BLADE (bsd972). Wtedy również założono drugie klocki(pierwsze po 30tys) i zastosowano EBC yellow stuff. Hamulce na tych klockach były SUPER tzn skutecznośc hamowania była tak jak powinno być. Natomiast zarówno tarcze jak i klocki po 20.000km poszły na smietnik , po prostu starły się do granicy użytkowania. Zaróno przedstawicielstwo w Polsce EBC jak i Suabru powiedziało ,ze to normalne bo żółte klocki sa agresywne i cos za coś Tarcze maja tylko 293mm szerokości. A zmierzam do tego ,że o ile z przodu będę wymieniał tarcze 3ci raz to z tyłu tarcze sa tylko wypolerowane przez klocki co pokazuje ,że hamulce tylne prawie nie pracują i to MNIE ZASTANAWIA. Bo jeśli pracowały by więcej to wspomagały by przód który musi w ten sposób pracować za siebie i za tył. Ja rozumiem ,że przód bierze pierwszy i tył dopiero dochodzi ale bez przesady . Po 90tys tył jest NIERUSZONY!!!! Już raz swoja wątpliwośc przedstawaiłem w serwisie i mówiono mi ,że tak ma być. Wiem ,ze najprawdopodobniej jest regulator siły hamowania rozdzielający ciśnienie hamowania na przód i tył. Ale mimo to gdy tył więcej dokładał się do hamowania to przód miałby lzej i nie niszczył by tak tarcz i klocków przednich. Pytanie jest : czy można cos z tym zrobić?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...