Zadałbym sobie cyniczne pytanie o cel przedsięwzięcia. Parę lat temu postanowiłem utrzymywać przy życiu mój rower MY99. Bo jest na porządnym framesecie (z amorem manitou na tytanowych sprężynach ważącym ok. 1.5kg), dużo komponentów shimano LX, nowa tylna przerzutka itd.
I powiem szczerze to był błąd. Okazało się, że części jest mało, jeśli są to albo fatalnej jakości albo kosztują krocie. Przykładowo korbę Specialites kupiłem do niego za 500pln po ostrym targowaniu.
Straciłem cały zapał i nie ruszałem go od chyba pięciu lat. Stoi sobie i czeka aż coś się wydarzy.