Skocz do zawartości

moje auto mnie "kopie"


żółw

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 73
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

moje auto mnie "kopie",zawsze po zgaszeniu silnika,przy wysiadaniu zamykając drzwi,na moją bezbronną dłoń leci iskra ! , za co.....niedobry kotek....chyba mu spuszczę .....powietrze ! :twisted:

 

Też to ostatnio zauważyłem w swoim szuwarku, tylko nie wiem czy ma to coś wspólnego z tym z czego wykonane jest ubranie czy co innego. Muszę zobaczyć czy przy wysokiej wilgotności powietrza też mnie kopnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kopie bo elektrostatyka. Normalka. Sucho jest na dworze to i auto sie naladuje od tarcia czy co, a jak masz jszcze jakis polarek na sobie, to juz koniec swiata.

Ale jak chcesz to mozesz u prywaciarzy kupic takie paski specjalne co sie wieszalo pod autem - antystatyk sie nazywalo - i one sie wlokly po ziemi. Mozesz se takie cos doczepic do spodni albo do zamka blyskawicznego w spodniach,zwanego w krakowie i poznaniu ekelrem. ( krakowa nie jestem pewien)

bedzie ci iskra szla na ziemie. a moze i jakies przyjemne wartosci elektryczno dodatnie sie pojawia via ekler???

eh, kopanko kopanko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie chodzę w polarkach,generalnie to non-stop chodzę w świńskiej skórze,hm...mówisz,że mam przyczepić sobie ogonek aż do ziemi ?,w Krakowie to może normalka,ale Opole to mała mieścinka,zaraz na języki mnie wezmą....to już wolę rękawiczki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie tez moje kopie, i nie moje tez, wkurzalo mnie to bardzo, a jako ze mam auto z ramkami to zanim poloze noge na ziemii dotykam reka ramki i trzymam wysiadajac, przyzwyczailem sie juz i mnie juz nie kopie :) Czasami jak nie zlapie za to ramke, to sie boje: kopnie mnie, czy mnie nie kopnie? :D Jak nie macie ramek to moze przynajmniej trzymajcie za reszte drzwi, chyba jest za co zlapac ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie tez moje kopie, i nie moje tez, wkurzalo mnie to bardzo, a jako ze mam auto z ramkami to zanim poloze noge na ziemii dotykam reka ramki i trzymam wysiadajac, przyzwyczailem sie juz i mnie juz nie kopie :) Czasami jak nie zlapie za to ramke, to sie boje: kopnie mnie, czy mnie nie kopnie? :D Jak nie macie ramek to moze przynajmniej trzymajcie za reszte drzwi, chyba jest za co zlapac ;)

 

 

 

EDIT:Proponuje moderatorom usinac tego posta, cos nie chccial sie wyslac i dwa wyszly :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kopie bo elektryzujecie się od foteli. Należy zakupić w sklepie z chemią srodek w szpraju "ANTYSTATYK", czy coś podobnego, a następnie spryskać fotele i przestanie kopać, daję na to gwarancję poxipolu :mrgreen:

 

tylko nie mówię o skórze, bo na skórze nie sprawdzałem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może jesteś po prostu dla niego niedobry i to Twój samochód ma rację? :wink: Łatwo tak narzekać, że kopie, że elektryzuje i takie tam, a nie wypadałoby pomyśleć, czy jesteś dobry dla swojego samochodu, opiekujesz się nim, rozmawiasz z nim i wysłuchujesz go wtedy, gdy chce Ci się wypłakać w ramię? :wink: :lol:

 

PS. Tak na poważnie: to ewidentnie kwestia elektrostatyki z atmosfery. Pomoże tylko takie coś zwisające z karoserii (ale to kiepsko wygląda i przypomina Fiata125/Poloneza, gdzie było to często montowane), albo wspomniane przez Forumowiczów specyfiki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zdecydowanie polecam jazde na bosaka :wink:

lepiej nie - kiedyś przestawiałem małego w skarpetach i masakra była w deptaniem w hamulec - bolało. a gdyby tak było trzeba wdepnąć zdecydowanie przy 120km/h bo inaczej kaplica, to wtedy kaplica ;)

 

mnie kopał i mały i duży też ostatnio zaczął. buty mam jedne i nie mam porównania niestety ale mam patent: wysiadam i zamykając popycham dzwi za klamkę (plastikowa :P). małego można było pchnąć w szybkę, bo tam były ramki.

 

jak pada to nie kopie :)

 

pzdr!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Normalnie was pokopało chyba... ;))

 

Elektrostatykę (tarcie od powietrza) bym wykluczył - a przynajmniej wykluczył jako jedyną/ główną przyczynę.

Z tego co zauważyłem to najsilniej mnie kopie zaraz po odpaleniu samochodu i wyjechaniu z garażu (gdy wychodzę z autka żeby zamknąć garaż).

Przyczyną obarczyłbym raczej elektrykę samochodu - przecież wysokie napięcie w układzie zapłonowym to kilka(naście?) KV - podejrzewam, że trochę tego metodą pojemnościową przenosi się na masę. (Pojemnościową, czyli "masa" i przewody HV pracują jak okładki kondensatora.)

 

Wilgotność powietrza ma znaczenie zasadnicze jeśli chodzi o potęgowanie się zjawiska "kopania" - gdy powietrze jest bardzo suche to łatwiej się gromadzić ładunkom pod wysokim napięciem. Np. zimą - zwłaszcza w ogrzewanych pomieszczeniach przy ściaganiu swetrów czy polarów to iskry skaczą aż miło - a jak ktoś weźmie w palce jeden koniec lampki "neonówki" (taką jak te w śrubokrętach do sprawdzania obecności napięcia) i drugim jej końcem będzie przesuwał po takim naelektryzowanym polarze to lampka zacznie świecić... :)

 

A co zrobić z tym problemem w przypadku samochodu? Można łapać za szyby, można odczyniać uroki... A najlepiej po prostu szybko i zdecydowanie pacnąć palcami po karoserii, albo -jeszcze lepiej- wziąć w palce jakiś metalowy przedmiot (może być kluczyk do samochodu :) i zbliżyć go do karoserii - tak, żeby iskra przeskoczyła pomiędzy tym metalem i karoserią (praktycznie nic się wtedy nie czuje).

 

A dlaczego tak? A dlatego że to co "kopie" to nie przepływ ładunku elektrycznego, a przeskok iskry. W ogóle w dziedzinie przepływu ładunków pod wysokim napięciem to nie tyle wielkość ładunku, a sposób jego przepływu (czas i napięcie) ma największe znaczenie.

Ładunek elektryczny pioruna, gdyby go przepuścić pod napięciem 220V przez 100W żarówkę, starczyłby na ....kilkanaście do kilkudziesięciu minut świecenia.

 

Pozdrawiam,

Maruda

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po zapoznaniu się z waszymi doświadczeniami i radami,stwierdzam,że to buty !!! bo jak zrobiło się cieplej to zmieniłem buty na lżejsze cichobiegi i to mojemu atku najwyrażniej się nie spodobało ,bo od tamtej pory kopie mnie z uporem maniaka !!! ,ale jak zrobi się jeszcze cieplej to wskoczę w moje ulubione "sportowe sandałki".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podoba mi się ten temat - rozrzut odpowiedzi jest od skarpetek, po sprawy mocno naukowe (Maruda - respect :) )

 

Wracając do tego, co pisał Arno (w skrócie: że nudno na Forum) - wygląda mi na to, że na Forum chyba powoli wraca duch :). Tylko Mamusi brak :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kiedyś przestawiałem małego i masakra - bolało.

mnie kopał i mały i duży też ostatnio zaczął.

jak pada to nie kopie :)

!

 

Czizzzzz..Bartuś..a ja myślałam że męczenie małego to babskie zajęcie :roll:

 

a serio to czasem pomaga zmiana płynu do płukania ubrań, o ile to ich wina...ale zazwyczaj to jednak kwestia szczewików 8) ...moja rada..jak mnie coś kopie..to oddaje :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HALOOO!

 

Czuje się kompletnie zignorowany, a przecież podałem wam rozwiązanie problemu jak na dłoni. To nie buty, nie powietrze i pasek antystatyczny też na to nie pomoże. Ocierając się o fotel elektryzujecie swoje ubrania i potem rozładowujecie sie dotykając masy. Spryskajcie antystatykiem do ubrań fotele i przestanie kopać, mówię wam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...